Święty Marcin w Markowicach – nabożeństwo, procesja, przedstawienie i… rogale!

11 listopada to nie tylko Narodowe Święto Niepodległości. Tego dnia kościół wspomina świętego patrona dzieci, hotelarzy, jeźdźców, kawalerii, kapeluszników, kowali, krawców, młynarzy, tkaczy, podróżników, więźniów, właścicieli winnic, żebraków i żołnierzy - Marcina z Tours. W Markowicach, jak co roku, pojawił się święty Marcin na koniu oraz tradycyjne rogaliki.
Świętowanie rozpoczęło się od nabożeństwa ku czci świętego Marcina. Po nabożeństwie barwna procesja, w której najwidoczniejsze były dzieci z lampionami, przeszłą ulicami Markowic do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej. Tam święty Marcin spotkał marznącego biedaka, zatem bez wahania oddał mu połowę swojego płaszcza. Po inscenizacji przyszedł czas na rozpieszczanie podniebienia przepysznymi tradycyjnymi rogalikami oraz herbatę, serwowanymi w OSP. Rogaliki z markiewkowej cukierni po sąsiedzku ufundował swoim parafianom proboszcz, można też było za dowolną ofiarę zabrać kilka do domu.
Dzieci, przywitawszy świętego Marcina, teraz czekają na kolejnego gościa, który w Markowicach lubi pojawiać się za pomocą przeróżnych środków transportu – świętego Mikołaja. Ostatnio, z braku śniegu… przypłynął łodzią.
th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany