Przejścia dla pieszych i likwidacja toru kolejowego - interpelacja Franciszka Mandrysza

Jak zaproponował radny Mandrysz, przejście może powstać tuż za mostkiem na Bodku. Jest tam dość miejsca, z drugiej strony także znajduje się chodnik.
Problemy sprawia też markowiczanom przejście przy skrzyżowaniu z ul. Jordana. Ten fragment drogi jest bardzo ruchliwy, droga jest często zakorkowana z powodu zamkniętych zapór, stojące tiry zasłaniają widoczność. W godzinach szczytu bardzo trudno jest przejść przez ulicę, a to jest droga do szkoły. Zaczyna się rok szkolny, rodzice często wręcz nakazują dzieciom chodzić dalej, aż do przejścia przy kościele, by ominąć to niebezpieczne miejsce. Co prawda Zarząd Dróg Wojewódzkich przejście oznakował bardzo jaskrawo, jednak nadal jest ono wyjątkowo nieprzyjazne. Radny prosi, by powstała tam sygnalizacja świetlna. Najlepiej wzbudzana.
Trzecim pomysłem jest likwidacja torowiska (pisaliśmy już o tym przy okazji drogi Pszczyna-Racibórz - przyp.red.) linii kolejowej z Markowic do Syryni. Obecnie nie jeżdżą po torach żadne pociągi, mimo to na ul. Olimpijczyka nadal obowiązuje znak STOP przy przejeździe. Teren po zlikwidowanych torach można by przeznaczyć na drogę odciążającą ul. Olimpijczyka lub na malowniczą ścieżkę rowerową.
Prezydent obiecał omówić sprawę przejść dla pieszych na planowanym niebawem spotkaniu z dyrektorem ZDW. Już teraz wiadomo, że z sygnalizacją będą problemy. Sprawa linii kolejowej na pewno spotka się z protestami jej miłośników, natomiast w kontekście budowy drogi Racibórz-Pszczyna tory najpewniej i tak zostaną rozebrane.
th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany