Soft porno, Conchita Wurst i fajerwerki, czyli wyszło na Borowika

Temat festynowy wywołał radny Marek Rapnicki (dawniej NaM/PiS, dziś niezależny) nawiązując do gwiazd Memoriału. W sobotę, przypomnijmy, wystąpił znany z Eurowizji duet Donatan i Cleo, a w niedzielę Rafał Brzozowski. Z tym drugim był pewien kłopot, bo zarówno prezydent, jak i Zuzanna Tomaszewska z Końca Świata, organizatorka wielu koncertów, Brzozowskiego nie potrafili w styczniu pokojarzyć. - Musiałam sprawdzić w necie - wyznała Tomaszewska.
Za to z pokojarzeniem występu Donatana i Cleo nie było problemu, choć przyznano, że ten duet artystów można różnie oceniać, "w zależności czy ktoś słucha, czy ogląda". Radny Rapnicki określił ten rodzaj scenicznej ekspresji mianem soft porno, poddając w wątpliwość zasadność "świętowania usmażenia dwóch ludzi" (od red. Memoriał organizowany jest ku czci poległych strażaków) takim doborem "meritum do okoliczności". Jak zaznaczył, "nie chce sypać głowy popiołem", nie jest przeciwnikiem Memoriału, ale "jako podatnik nie chce za rok Conchity Wurst". Rapnicki optował, by zweryfikować wydatki na darmowe miejskie imprezy w plenerze, opracować ich żelazny szkielet i "partycypować merytorycznie w rozkładzie jazdy", czyli mieć wpływ na dobór wykonawców.
Prezydent poinformował, że występu Donata i Cleo odwołać się już nie da, a dotacja miejska (80 tys. zł) to tylko część z 230-tysięcznego budżetu imprezy, organizowanej przez strażacką Solidarność z byłym radnym Stanisławem Borowikiem na czele. Zapowiedział jednak, że w 2016 r. strażacy będą musieli znaleźć jeszcze więcej sponsorów, bo miasto chce zmniejszyć swój udział, czyli obciąć dotację.
Dziś prezydent chyli przed organizatorami Memoriału czoła. Sprawdził frekwencję. Była spora. - Nie można tej imprezy psuć - przyznaje wprost, dodając, że Memoriał nie kojarzy się już z wieczornym słuchaniem muzyki i piciem piwa, ale promocją aktywnego stylu życia. Jest rajd rowerowy, zawody cross game, basket. - Dobrze, że to się rozwija w tym kierunku. Stasiu Borowik zyskał dobrego sojusznika w MKZ Unia Racibórz. Zawody memoriałowe znane są w Polsce - dodaje Lenk. Podobało mu się, że przed występami był blok zabaw dla dzieci. - Nie ma co kombinować. Ludziom się to podoba. Były tłumy - kwituje Lenk. Zastrzeżenia ma do rajdu rowerowego. Nie może być tak, by uczestnicy długo czekali na start i wyniki, ale jest dobrej myśli, bo Memoriał wciąż się zmienia i organizatorzy na pewno wezmą pod uwagę krytyczne uwagi.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany