Sytuacja w schronisku nie jest taka zła. Pieski tyją

Raciborskie schronisko, jeszcze niedawno obecne w mediach za sprawą doniesień o złych warunkach przetrzymywania zwierząt, jest dziś placówką najczęściej kontrolowaną przez powiatowego lekarza weterynarii. - Sytuacja tam nie jest już taka zła. Zawsze mogłoby być lepiej. Psy tyją, więc to chyba najlepsza oznaka nie najgorszej sytuacji - powiedział wczoraj na komisji zdrowia Rady Powiatu Zbigniew Mazur, powiatowy lekarz weterynarii (na zdj. drugi od lewej).
Na wczorajszej komisji zdrowia rady powiatu gościł powiatowy lekarz weterynarii, Zbigniew Mazur, który odpowiedział m.in. na pytanie radnego Artura Wierzbickiego dotyczące sytuacji w raciborskim schronisku. - Po głośnej aferze medialnej, która rozegrała się kilka lat temu i ukazywała obrazki z ukrytej kamery nagrane przez OTOZ z Wrocławia, placówka przechodziła liczne kontrole. Wciąż nie jestem przekonany, czy nagrane filmy pokazywane w mediach pochodziły wyłącznie z naszego schroniska. Jednak po zmianie kierownika w schronisku jest już znacznie lepiej, choć można by jeszcze coś zrobić - powiedział Zbigniew Mazur.
Lekarz weterynarii podkreślił, że schronisko to nie jest super hotelem, ale również hospicjum, psy, które tam trafiają, są w różnym stanie. Jeśli ktoś przywiezie psa z ulicy w bardzo złym stanie i od razu zrobi mu zdjęcie, to efekty są wiadome. Psy mają zapewnioną opiekę, mają budy, są dobrze karmione, a dowodem na to jest fakt, że są coraz grubsze.
aha
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany