O tym, jak święty Marcin do Floriana świętego w Markowicach zajechał…

Święty Marcin na stałe wpisał się już w kalendarz świąt obchodzonych w szczególny sposób w Raciborzu i okolicach. To atrakcyjne szczególnie dla dzieci i łasuchów święto przypada na 11 listopada, a w wigilię tegoż parafie organizują świąteczną oprawę godną święta świętego Mikołaja.
Także i do Markowic trafił jakże zabiegany ostatnio święty Marcin. W kościele pod wezwaniem św. Jadwigi Śląskiej odbyło się najpierw krótkie nabożeństwo, na które najmłodsi parafianie przyszli z przygotowanymi już na roraty latarenkami. Następnie pod kościołem wszyscy spotkali świętego Marcina na siwym koniu i razem udali się do%u2026 nowej remizy strażackiej.
Tam święty Marcin spotkał żebraka, któremu było bardzo zimno. Legionista ulitował się nad marznącym i rozerwał swój płaszcz na połowę, po czym oddartą połówką obdarował biedaka. Ten właśnie czyn w hagiografii św. Marcina zyskał mu ogromna popularność. Zapewne nie bez znaczenia są też przepyszne drożdżowe rogaliki, wypełnione masą makową, oblane lukrem i posypane orzechami, którymi św. Marcin poczęstował wszystkich uczestników procesji.
Inscenizację zorganizowano w tym roku pod remizą strażacką i przy wydatnej strażaków pomocy nie bez przyczyny. Niedawno oddano do użytku całkiem nową remizę Ochotniczej Straży Pożarnej w Markowicach i była to dobra okazja do tego, by pochwalić się nią przed mieszkańcami dzielnicy. W ten właśnie sposób święty Marcin wpadł w odwiedziny do świętego Floriana, patrona strażaków.
Powracające z zapomnienia obchody świętego Marcina mają na celu zwrócenie uwagi na fakt, że należy dzielić się z potrzebującymi i być miłosiernym - to taka dydaktyczna strona świętego. Dawniej dzień świętego Marcina nie mógł obyć się bez gęsi na stole - rozpoczynał się czterdziestodniowy okres adwentu, więc należało go stosownie - tłusto - rozpocząć. Istotny jest też fakt, że w tym czasie gęsi były już naprawdę tłuściutkie i było co jeść. 11 listopada to także od średniowiecza czas uboju zwierząt gospodarskich i wypłaty. Do dziś w Niemczech w tym okresie sprzedaje się najwięcej gęsi w ciągu całego roku - przy czym w większości są to gęsi z Polski%u2026
th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany