Co się stanie z raciborskim zamkiem

Już pod koniec roku, a najpóźniej na początku następnego zostanie ukończony I etap remontu zamku. Chyba nie ma w Raciborzu osoby, która nie byłaby z tego powodu dumna i zadowolona. Zarówno Pan, jak i ja oraz pozostali radni, a przede wszystkim mieszkańcy – czekamy na ten moment z entuzjazmem.
Jednakże jedyne informacje, jakie do nas – radnych miejskich – docierają, to informacje medialne. Wiemy, co zostało wyremontowane, jakie pomieszczenia zostaną otwarte, wiemy o brukowaniu alejek, zakupie siedzeń plenerowych; wiemy, że Pan starosta Adam Hajduk wytycza śmiałe i bardzo ciekawe plany odbudowy jednej z baszt zamkowych. Świetnie!
Wydaje się jednak, że nikt nie wie, co stanie się z zamkiem po jego wyremontowaniu i uroczystym otwarciu. Słyszymy co jakiś czas „plotki medialne” wg których do zamku ma trafić MDK, galeria i ogólne hasła, że „ma służyć” mieszkańcom i turystom.
Chciałbym wyrazić w tym miejscu swoje obawy, co do faktu, że Miasto Racibórz stoi jakby obok faktu odbudowy zamku i nie angażuje się zupełnie w jego sprawę. Jako Miasto Racibórz zachowujemy się tak, jakby temat zamku nas nie dotyczył. Nie jest to niestety pierwszy przykład braku koordynacji działań promocyjnych miasta i powiatu, ale tym razem sprawa jest naprawdę bardzo istotna!
Mam pełną świadomość, że inwestorem i właścicielem zamku jest Starostwo Powiatowe, ale wiem też, że to mieszkańcy Raciborza powinni być i będą jego właścicielami rzeczywistymi. To mieszkańcy Raciborza powinni być pierwszymi beneficjentami jego odbudowy – nie tylko jako konsumenci mających mieć tam miejsce wydarzeń kulturalnych, ale przede wszystkim jako przedsiębiorcy mający na tym zamku zarabiać - prowadzić w nim interesy (hotel, restauracja, pub), znaleźć zatrudnienie jako przewodnicy, prowadzący warsztaty rycerskie dla wycieczek szkolnych, organizować biesiady, dawać komercyjne występy artystyczne dla specjalnych gości, wykorzystywać zamek jako magnes do zatrzymania turystów w Raciborzu i w powiecie raciborskim.
Mam też oczywistą świadomość, że sprawami zamku zajmuje się w pierwszym rzędzie „Agencja Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim w Raciborzu”, ale nie godzę się na to byśmy jako radni, oraz po prostu jako mieszkańcy Raciborza nie mieli żadnego wpływu na to jak zamek będzie funkcjonował, oraz po prostu nie wsparli Pana Starosty swoimi „miejskimi” możliwościami, umiejętnościami i doświadczeniami. Nie mam najmniejszego zamiaru dokonywania zamachu na zakres kompetencji starostwa. Chodzi po prosto o to by pomóc i zyskać wpływ na pewne decyzje, które dotyczą raciborzan! Przecież to my mamy muzeum i jego pracowników, którzy są najbardziej kompetentnymi ludźmi do utworzenia tam odpowiedniej wystawy historycznej. To my mamy bibliotekę i RCK – instytucje doświadczone w organizacji ciekawych imprez. To w Raciborzu działają organizacje pozarządowe (choćby takie jak PTTK i kilka organizacji „rycerskich”), które chętnie wniosą swoje uwagi i pomogą w zagospodarowaniu zamku tak, by był on atrakcyjny dla turystów. To my mamy nauczycieli historii i szkoły, które mogą włączyć się w organizację kursu dla przewodników miejskich, których obecnie w zasadzie nie ma, a ich brak zacznie doskwierać miastu i branży turystycznej w najbliższej przyszłości.
Warto byśmy jako miasto zaoferowali swoją pomoc powiatowi, a także zyskali wpływ na to w jakiej formule ma i powinien funkcjonować zamek. Pamiętajmy, że zamek - jako główna atrakcja turystyczna Raciborza – będzie mógł stać się znaczącym pracodawcą w branży turystycznej. I nie myślę tylko o stanowiskach ulokowanych bezpośrednio na zamku, ale o tym, że jest to „generator” miejsc pracy w raciborskich restauracjach, kawiarniach, biurach podróży, organizacjach pozarządowych. Zamek to nie tylko jego bezpośrednia obsługa, ale to także przewodnicy, piloci, organizatorzy turystyki przyjazdowej, kelnerzy, barmani, animatorzy kultury, artyści, producenci i sprzedawcy pamiątek, pracownicy stacji benzynowych, parkingowi itd.
Chciałbym zaapelować, aby doprowadził Pan do zwiększenia udziału Miasta Racibórz w proces ożywiania i przyszłego funkcjonowania raciborskiego zamku. Na początek proponuję organizacje wspólnej komisji „oświaty…”, ew. wspólnej sesji rady miasta i powiatu poświęconych tej sprawie. Kolejnym krokiem mogłoby być powołanie społecznej rady składającej się z pracowników wydziałów promocji i kultury UM i starostwa, chętnych radnych oraz ekspertów z sektora przedsiębiorców i pozarządowego.
Dawid Wacławczyk
RSS Nasze Miasto
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany