„Szukam opiekunki dla mamy” – historia, która może być też Twoja

Mam 62 lata. W teorii powinnam się już cieszyć życiem – odpoczywać, jeździć na wycieczki, uprawiać ogród, może trochę pomagać dzieciom. Emerytura miała być wytchnieniem po czterdziestu latach pracy, codziennego wstawania, kolejek w komunikacji, zmartwień o wszystko. A jednak – moja codzienność wygląda zupełnie inaczej.
Zamiast spokojnych poranków przy kawie mam nerwowe pobudki, bo mama znowu nie pamiętała, gdzie jest. Zamiast spaceru po parku – kolejny dzień zorganizowany wokół opieki: kąpiel, gotowanie, mierzenie ciśnienia, rozmowy z lekarzem, zakupy, sprzątanie. I tak w kółko.
Mama ma 86 lat. Coraz trudniej jej się poruszać, coraz częściej zapomina, gdzie odłożyła okulary, a czasem nie poznaje mnie, własnej córki. Nie mogę zostawić jej samej ani na chwilę. Nawet do sklepu chodzę na raty – raz ja, raz sąsiadka, która z litości czasem zajrzy na godzinę. Ale sąsiadka też ma swoje życie.
Ciche zmęczenie
Nie skarżę się. Kocham moją mamę. Zawdzięczam jej wszystko. Ale czuję się wypalona. Zmieniam się z córki w pielęgniarkę. Z kobiety w wieku emerytalnym – w opiekunkę na pełen etat, bez urlopu, bez wynagrodzenia, bez słowa uznania.
A codzienność z mamą – odkąd jej demencja się pogłębiła – to nieustanna gotowość na wszystko. Jej świat już dawno przestał być poukładany. W dzień jest jeszcze w miarę spokojna, chociaż potrafi kilka razy zapytać, który mamy rok i co to za kobieta siedzi w jej fotelu – chodzi oczywiście o mnie. Opowiada te same historie, pyta o to samo co kilkanaście minut. Ale najgorsze zaczyna się wieczorem.
Około 2:00 w nocy budzi się z krzykiem. Mówi, że to nie jest jej dom. Że ją tu siłą zabraliśmy. Że musi iść do mamy – swojej, zmarłej ponad 50 lat temu. Zakłada płaszcz na piżamę i chce wychodzić. Nieraz otwierała już drzwi balkonowe. Raz próbowała wyjść z kamienicy przez klatką schodową. Od tej pory śpię obok niej. Dosłownie. W jej pokoju, na wąskiej wersalce, z jednym okiem otwartym.
Zdarza się, że w nocy wstaje cicho, bezgłośnie. Z balkonikiem idzie do łazienki – to znaczy: idzie tam, bo często zapomina po drodze, co miała zrobić. Wraca po kilku minutach z opuszczonymi spodniami i… brudzi pościel, ubrania na sobie, ściany.... I potem płacze, zawstydzona jak dziecko. A ja wtedy nie wiem, czy zabierać się za pranie i sprzątanie, czy ją uspokajać, czy zmieniać pościel w łóżku.
Rano nie pamięta, że się wydarzyło coś złego czy trudnego. Nie poznaje sąsiadki, z którą piła kawę przez 20 lat. Nie pamięta też, że jej mąż zmarł 8 lat temu. Czasem nie poznaje mojego męża. Nie zawsze poznaje mnie. Zdarzało się, że mówiła: „kim pani jest i gdzie moja córka?”. Kiedyś zapytała mnie, dlaczego tu mieszkam i kto mnie zaprosił.
To nie są epizody. To codzienność. Nie ma dnia, bym mogła spokojnie wypić kawę, zadzwonić do kogoś, położyć się w ciszy. Nie mogę zostawić mamy nawet na pół godziny. Nie wychodzę. Zakupy robi sąsiadka albo przywozi mąż. Właściwie to się już prawie z nim nie widuję. On w naszym domu, oddalonym o 7 km, praca, dzieci, obowiązki, a ja z mamą w jej domu. Zdarza się, że przez kilka dni się nie widzimy. Przywiezie zakupy, zostanie na chwilkę, prozmawia i wraca do swojego życia, które kiedyś było "nasze". Ciężko pogodzić to wszystko, a tym bardziej odnaleźć siebie w tym wszystkim.
Niektórzy mówią: „masz ją przecież przy sobie”. Ale to już nie jest ta sama mama. To ciało mojej mamy, ale umysł – gdzieś znika. Powoli, każdego dnia.

Pewnego wieczoru…
Wyszukałam w Google jedno zdanie: "szukam opiekunki dla mamy". To było moje pierwsze ustępstwo wobec rzeczywistości. Pierwszy krok.
Z trudem przeglądałam strony – pełno ofert, obietnic, kolorowych haseł. A potem trafiłam na zleceniadlaopiekunek.pl – i coś mnie zatrzymało. Znalazłam tam historie podobne do mojej. Opisane doświadczenie innych osób, które opiekowały się osobami starszymi. Znalazłam też artykuły jak sobie poradzić z seniorem z demencją. Jak poukładać rzeczywistość i gdzie szukać pomocy. Nie było tam nachalnych reklam. Tylko prosto i czytelnie: lista sprawdzonych agencji opiekuńczych i – co mnie zaskoczyło najbardziej – możliwość wystawienia swojego ogłoszenia zupełnie za darmo. Nie musiałam nigdzie dzwonić, rozmawiać, tłumaczyć się – mogłam napisać to, co naprawdę czuję: że szukam opiekunki dla mamy, bo nie daję już rady sama. I że nie chcę luksusu, chcę zaufania.
Pojawiła się też nowa myśl: a może gdzieś tam jest opiekunka dla osoby starszej, która naprawdę zrozumie moją sytuację? Która nie będzie traktować tego jak zwykłej pracy, od - do, ale jak misji? I może warto dać komuś szansę? I przede wszystkim dać szansę sobie na powrót do swojego życia?

Po kilku dniach…
Dostałam 17 wiadomości od różnych opiekunek. Odezwały się też dwie agencje. Zrobiłam sobie z mężem rozpiskę - co jest dla nas najważniejsze i na co możemy sobie finansowo i organizacyjnie pozwolić. Ostatecznie wybrałam opiekunkę, która miała największe doświadczenie w opiece nad osobami z demencją. Po tygodniu spotkałam się z panią Joanną. I wtedy wiedziałam – mogę odpuścić i odpocząć.
Pierwszy raz od miesięcy przespałam noc w swoim łóżku. Bez lęku, że mama wstanie i przewróci się w łazience, a ja nie zdążę jej pomóc. Bez budzika nastawionego na 5:00, bo wtedy trzeba podać leki. Bez płaczu w poduszkę.
Opiekunka dla mojej mamy — to wybór, nie porażka
Dziś wiem, że proszenie o pomoc to nie słabość. To mądrość. Powiedzenie sobie „nie dam rady sama” to nie porażka – to akt odwagi. To odpowiedzialność za siebie, za mamę, za nasze relacje. I za nasze życie — moje i męża.
Jeśli i Ty dziś wpisujesz do wyszukiwarki hasło "szukam opiekunki dla mamy", to wiedz, że jesteś we właściwym miejscu. Możesz samodzielnie przeglądać agencje, porównywać ich oferty, albo – tak jak ja – napisać ogłoszenie i znaleźć opiekunkę prywatnie. Szczerze, po ludzku.
A wszystko to zrobisz w jednym miejscu – na zleceniadlaopiekunek.pl.
Być może właśnie tam czeka na Ciebie idealna opiekunka dla osoby starszej – ktoś, kto nie tylko pomoże Twojej mamie, ale i Tobie pozwoli znów żyć swoim życiem.
Czasem wystarczy tylko ten jeden krok, żeby wrócić do siebie.
Do córki.
Do kobiety.
Do człowieka, który znów może oddychać.












![Wybrano najlepszy raciborski biznesplan. Wygrali studenci ANS [FOTO i WIDEO] Wybrano najlepszy raciborski biznesplan. Wygrali studenci ANS [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](photos/_thumbs/mini_1765394259img-1624-.jpg)
![Wielki finał Bajkowego Zamku 2025 – żywa szopka, mikołajkowe fire show i przejażdżki bryczkami [PROGRAM] Wielki finał Bajkowego Zamku 2025 – żywa szopka, mikołajkowe fire show i przejażdżki bryczkami [PROGRAM] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](photos/_thumbs/mini_1765356281final-bajkowego-.png)



![Jarmark u św. Antoniczka przyciągnął tłumy [FOTO] Jarmark u św. Antoniczka przyciągnął tłumy [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](photos/_thumbs/mini_1765275567antoniczek-.jpg)

































Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.