Rośnie pokolenie technopolu i SMS-u

Tak dr Edward Nycz, socjolog ankietujący raciborskich gimnazjalistów, nazwał raciborską młodzież. W badaniach wzięło udział 550 uczniów. Spośród 2/3 przyznało, że miało kontakt z alkoholem, co piąty z narkotykami i 12 procent z dopalaczami. W ratuszu dociekano, jak z młodymi rozmawiać o seksie.
Na początku września dr Edward Nycz, wykładowca na raciborskiej uczelni, przeprowadził badania we wszystkich raciborskich gimnazjach. – Ankiety wypełniło około 550 gimnazjalistów. Wśród nich przeważały uczennice. Widząc tak dużo dziewcząt, od razu przypomniała mi się Seksmisja – żartował podczas wczorajszej komisji dr Edward Nycz. Pytania zawarte w ankiecie dotyczyły m.in. ich planów na przyszłość, informacji o rodzinie, rodzeństwie, ich stosunku do szkoły, swojego pochodzenia, miasta, w którym żyją, jak również znajomych czy przyrody.
Jedno z pytań brzmiało „Kim jesteś?”. Przy tym pytaniu padały najdziwniejsze odpowiedzi. – Niektórzy pisali, że są długopisem czy laską. Przyznam, że z takim zjawiskiem się jeszcze nie spotkałem – stwierdził z niedowierzaniem dr Nycz.
Wśród pytań nie zabrakło również tych, dotyczących używek. Z opracowanych ankiet wynikało, że 12 procent miało fizyczny kontakt z dopalaczami. 2/3 uczniów piło alkohol. – Pisali, że najczęściej piją piwo na rodzinnych imprezach, wśród znajomych i na podwórkach – wyliczał dr Nycz. Co piąty gimnazjalista przyznał, że zetknął się z narkotykami. – W porównaniu do innych miast w Polsce nie jest tak źle. Wychodzi na to, że tylko 87 uczniów miało kontakt z narkotykami. Najczęściej z marihuaną i amfetaminą. Nie wiem, czy to próba pochwalenia się, czy fakt – przyznał socjolog. Wśród ankietowanych tylko 7 procent przyznało, że jest od czegoś uzależniona.
Bardziej niepokojąco przedstawiają się statystyki dotyczące spędzania wolnego czasu. – Najpowszechniejszymi miejscami, gdzie młodzi ludzi spędzają wolny czas, są centra handlowe. Niektóre dziewczyny pisały nawet, że są galeriankami. Ponadto wolny czas spędzają przed telewizorem, komputerem, albo ze znajomymi – mówił dr Edward Nycz. Dodał również, że młodzi ludzie, oprócz lektur, nie czytają książek. – Nie da się ukryć, nie są oni fanami bibliotek i zaglądają tam, bo muszą, a nie chcą – zapewniał.
Niepokojącą przedstawiają się również dane dotyczące wzorów do naśladowania. – Nie jest tajemnicą, że nastolatkowie nie stawiają sobie za wzorce kolegów czy rodzinę. Coraz częściej, zwłaszcza dziewczyny, mówią, że idole z show biznesu są dla nich godni naśladowania – przyznał socjolog. – Niewątpliwie rośnie nam pokolenie technopolu i SMS, czyli sensacji, muzyki i seksu – podsumował doktor.
Badania te zleciła Iwona Trzeciakowska, pełnomocnik ds. społecznych prezydenta. Wczoraj ich wstępne opracowanie po raz pierwszy ujrzało światło dzienne. Zapoznali się z nimi radni komisji oświatowej. Dzisiaj w PWSZ na specjalnej konferencji zapoznają się z nimi dyrektorzy oraz nauczyciele raciborskich placówek oświatowych.
Po prezentacji opracowanych badań radna Elżbieta Biskup zaproponowała, aby w szkołach opracować system wsparcia dla tych młodych ludzi. – Oni ewidentnie czują się samotni. Nauczyciele mają dla nich coraz mniej czasu. Młodzież czuje się wykluczona, dlatego sięga po używki czy uprawia seks. Trzeba byłoby zapewnić im dodatkowe lekcje, gdzie będzie się z nimi rozmawiać o tych sprawach – zaproponowała Elżbieta Biskup. – Na matematyce ciężko rozmawiać o seksie. Będzie opracowany szczegółowy raport z tych badań i przedstawiony placówkom – skomentowała wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
Justyna Korzeniak
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany