Taksówka na żądanie zamiast linii autobusowej? Racibórz chce to sprawdzić
W małych miastach autobus w godzinach szczytu jeździ co pół godziny. Dlatego Racibórz zastanawia się nad taksówkami na żądanie. „Przetestujemy, czy to rzeczywiście ma sens” – deklaruje prezydent Dariusz Polowy. Temat porusza samorządowy serwis PAP.
Włodarz w swojej Dziesiątce Polowego zapowiadał podczas kampanii w 2018 r. darmową komunikację miejską. - W rezultacie więcej mieszkańców będzie korzystało z tej formy przemieszczania się. Ograniczenie ilości pojazdów na drogach i w konsekwencji emisji spalin - pisał. Jak na razie nic nie wyszło z tych planów. Jest za to kolejny. Tym razem chodzi o to, by część linii zastąpić taksówkami na żądanie. Polowy mówił o tym podczas panelu „Kierunki rozwoju transportu publicznego”, który odbył się podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Temat podjęła Polska Agencja Prasowa. Czytaj: Taksówka na żądanie zamiast linii autobusowej? Racibórz chce sprawdzić
Komentarze (0)
Dodaj komentarz