Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności10 kwietnia 202316:51

Procesja wielkanocna w Bieńkowicach. Rajtowanie z średniowiecznym rodowodem [FOTO i WIDEO]

Procesja wielkanocna w Bieńkowicach. Rajtowanie z średniowiecznym rodowodem [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Krzyżanowice:

Jeśli wierzyć ks. Pawlarowi, to w tym roku mamy 710. rocznicę pierwszego bieńkowickiego wielkanocnego obchodu pól. Organizatorzy doliczyli się 75 koni. Ich gościem, obok wójta Grzegorza Utrackiego, był poseł Adam Gawęda.

Nieżyjący już ks. Franciszek Pawlar (1909-1994), wytrawny regionalista i historyk entuzjasta, były proboszcz krzanowicki rodem z Bieńkowic, kapelan Ballestremów w Pławniowicach, prowadził swego czasu rozległe studia nad genezą bieńkowickiej procesji konnej. "Różni autorowie w zależności od tego, który element tradycji uważają za istotny, taką dają genezę" - czytamy w zachowanym po nim, nigdy nie opublikowanym maszynopisie.

Pierwszej wzmiankowanej źródłowo procesji dopatrywał się już w 1313 r., kiedy to na mocy poświadczonego przez księcia Leszka raciborskiego dokumentu doszło do transakcji sprzedaży części Bieńkowic przez Żegotę, syna Jana z Bieńkowic niejakiemu Swoyshonowi. Potwierdzona powagą dyplomu umowa rodziła skutek prawny, ale do pełni realizacji kontraktu potrzebny był jeszcze symboliczny konny objazd dóbr. Dopiero na jego mocy na nabywcę przechodziły wszystkie prawa, jakie po ojcu odziedziczył Żegota.

"Odbywszy dojrzałą naradę - brzmi odnośny dokument - w odniesieniu do opinii swoich przyjaciół świadomie zrzekł się tych własności, z wszelką mocą i prawem ojcowskim jakie sam posiadał". Dalej kanceliści książęcy wymienili uczestników, którzy "dokonali w lesie gades i granicach konnego objazdu (ujazdu)".

Spokoju ks. Pawlarowi nie dawała jednak iście świecka symbolika tego aktu. "Dokument z 11 czerwca 1313 r. - pisał wielebny - nic nie wspomina, aby ujazd miał charakter religijnej procesji. Istotą procesji jest Krzyż Wielkanocny, wieziony przez jednego z dostojnych gospodarzy". Rychło znalazł wytłumaczenie. Procesje wielkanocne bowiem, tak jak średniowieczne ujazdy, wiodły po granicach wsi i brali w nich udział tylko mężczyźni. Ujazd zaś, by mieć odpowiednią rangę, musiał się odbyć w znaczne święto kościelne. Skoro zaś dokument był wystawiony w czerwcu, to z pewnością poświadczał objazd dokonany wiosną tegoż roku, najprawdopodobniej w Wielkanoc - konkludował ks. Pawlar, stawiając ostatecznie hipotezę, że geneza obrzędu pielęgnowanego do dziś w Raciborskiem sięga przynajmniej początków XIV w.

Ks. Pawlar tak opisywał bieńkowicki objazd: "Pod kościołem, wedle z góry obowiązującego zwyczaju, następuje ustawianie się parami według odpowiedniego porządku. Na pierwszym miejscu otwierają procesję pełni sił młodzieńcy w dobrane pary koni tak po względem maści, szybkości, wzrostu a nawet charakteru koni. Jeźdźcy tych 4-8 par odbijają się od reszty uczestników swym lśniącym i pięknym wystrojem. [Jadą] Na gniadych koniach w czarno białym stroju z biało żółtą szarfą. Ich konie też nie tylko, że są raźniejsze i żywsze, ale mają na sobie lśniący i pobłyskujący wystrój uprzęży jeździeckiej. Otrzymują chorągwie kościelne. Ich jazdę z chorągwią, którą rwie i porywa wiatr wymaga niemało siły, wytrzymałości i umiejętności opanowania sztuki jeździeckiej. Oni to stanowią czoło i otwierają procesję ruszając w powiewie dzwonu kościelnego. Za nimi nieraz ich ojcowie albo bracia na koniach. Każdy gospodarz czuje się w obowiązku wziąć udział w tradycyjnej procesji, by reprezentować przed Bogiem i społeczeństwem swą z dziada pradziada ojcowiznę".

A co potem? "W otoczeniu gości i krewnych, jak wokół uświęconych, podążają na piechotę do domów, by się szybko przebrać i resztę miłego dnia, w którym objawili wszystkim, że Chrystus wiszący na krzyży zmartwychwstał, spędzić razem z narzeczoną, a starszyzna z żonami na zabawie w gospodzie" - pisał ks. Pawlar.

Współcześnie procesje konne w Raciborskiem nazywane są z niemieckiego Osterreiten, co oznacza jazdę konną wielkanocną. Podobne można spotkać w Szwajcarii, Szwabii, górnej Austrii czy u Łużyczan, ale podraciborskie błyszczą szczególnie. Istotą obrzędu jest poszukiwanie zmartwychwstałego Chrystusa, a niemałe znacznie ma również moment ich odbywania. Wszak Święta Wielkanocy obchodzimy wiosną, kiedy wraz ze Zbawicielem budzi się nowe życie, kiedy należy prosić o urodzaje i wszelką pomyślność.

Autor: red., redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 26.04.2024
25 kwietnia 202419:33

Nasz Racibórz 26.04.2024

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.