Sołtys zaorał drogę gminną w Pietraszynie

Komisja rolnictwa Rady Miejskiej w Krzanowicach zajmie się sporem o pole i drogę w Pietraszynie. Z jednej strony sołtys miejscowości, z drugiej jego sąsiad i gmina. Do rąk urzędników i radnych wpłynęły zdjęcia, z których wynika, że sołtys zaorał nie swoje pole i gminną drogę.
- Podobna sytuacja była w Wojnowicach - przypomniał na sesji radny Józef Abrahamczyk, rolnik, szef komisji rolnictwa. - Tam rada sołecka miała rozwiązać to sama. Uregulowali to - dodał. Jednak w Pietraszynie sytuacja jest inna. - Sołtys rozorał gminną drogę, polną utwardzaną, nie informując nikogo. Do tego pole sąsiada. Trzeba jednak się z nim spotkać i wysłuchać jego wyjaśnień, dlatego musimy powołać komisję w terenie i na nią zostanie zaproszony sołtys - zaproponował przewodniczący Rady, Henryk Tumulka.
Do urzędu dotarły zdjęcia. Jest skarga sąsiada, ale nie ma sołtysa. Wyjechał za granicę. Radni mają nadzieję, że w styczniu wróci i przedstawi swoje racje. Będzie miał okazję, bo zostanie zaproszony na komisję rolnictwa Rady Miejskiej. Razem z nich właściciel sąsiednich gruntów.
- To historia jak u Kargula i Pawlaka - żartowali radni, padały nawet słowa, że sołtys jest złośliwy, ale ostatecznie uznano, że bez wysłuchania jego racji żadnego stanowiska nie będzie. Sołtys Józef Strachota zwykle bywa na sesjach. Teraz wyjechał do Niemiec.
Na sesji poruszono też temat dróg, a dokładnie orki aż do krawędzi dywanika asfaltowego. Takie przypadki stwierdzono pomiędzy Wojnowicami a Bojanowem. Mówiono, że to niebezpieczne, bo w razie roztopów czy ulewnych deszczów stojąca na krawędzi pól woda może szkodzić podbudowie dróg.
kb
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany