Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia27 lipca 200814:36

Morawskie Betlejem

Morawskie Betlejem - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Niełatwo tu trafić, ale potem wraca się przy każdej okazji. Czesi ochrzcili Štramberk mianem morawskiego Betlejem. Dla mnie to kawałek Bawarii wsadzony w Beskidy ze słynną na całym świecie jaskinią. W pamięci mam cały czas cynamonową woń tutejszych…uszu.

Bawarski sznyt widać najlepiej z Trąby (z czeskiego Trúba). To nazwa zamienionej na punkt widokowy kamiennej wieży ruin sztramberskiego zamku Strallenberg, zbudowanego na przełomie XII/XIII w. Budowla należała dawniej do zakonu templariuszy, a potem do króla czeskiego, margrabiego morawskiego i różnych szlacheckich rodów. Wokół Trąby istniały zabudowania pałacowe, po których nie ma dziś śladu. Za to wieża służy za świetny punkt widokowy. Pod nią ciągną się stare fortyfikacje, a jeszcze niżej leży otoczone górami malownicze miasteczko, lokowane w 1359 r. przez króla Jana Luksemburczyka, z ryneczkiem i fontanną na środku, kościołem parafialnym św. Jana Nepomucena, mieszczańskimi domami i ludowymi drewnianymi chatami z XVIII-XIX w., zamieszkałymi dawniej przez Wołochów - bitnych beskidzkich pasterzy.

Do Štramberka nie zagląda zbyt wielu Polaków. Leży na uboczu głównych tras przejazdowych, z dala od beskidzkich kurortów narciarskich. Z Polski najlepiej wjechać do Czech przez przejście w Chałupki-Bogumin. Potem kierujemy się na Ostrawę i Frýdek-Místek (dwupasmowa droga R56, trzeba mieć winietkę), a stamtąd drogą E 462 na Nový Jičín. Przed samym Jiczynem trzeba skręcić na miejscowość Rybí (droga 482), skąd prosto dojedziemy do Štramberka. Alternatywna trasa wiedzie z Raciborza na Pietraszyn-Sudzice, dalej Opawę, Hradec i Nowy Jiczyn. W Nowym Jiczynie kierujemy się na Ostrawę. Na drodze szybkiego ruchu będzie kierunkowskaz na Stramberk.

Najpierw zobaczymy wzgórze zamkowe z Trąbą, potem okoliczne wzgórza. Na początek warto znaleźć kwaterę, bo w Štramberku trzeba koniecznie zostać przynajmniej dwa dni, najlepiej w weekend. Polecamy hotel Gong (www.hotel-gong.cz, cztery gwiazdki, basen, nocleg od osoby od 1000 koron) lub nieco tańszy, ale za to położony przy samym rynku hotel Šipka (www.hotelsipka.cz, trzy gwiazdki, noclegi od 700 koron za osobę). Obydwa mają restauracje, ale Gong chyba lepszą. Działa w nim wałaska oberża serwująca w dużym wyborze dania lokalnej, ludowej kuchni. Nie trzeba się przerażać, że to tłuste i treściwe jadło (suto zjemy już za 200 koron). Jest bowiem tak przyrządzone, że nie ciąży na żołądku, a i w okolicy jest gdzie spalić nadmiar kalorii po sutym obiedzie zakrapianym popularnym w Czechach niskoalkoholowym piwem.

Zwiedzanie najlepiej zacząć od Trąby (w okresie jesienno-zimowym czynna w soboty i niedziele od 10 do 16, w tygodniu wejścia na życzenie + 420 603 456 149, dorośli 20 koron, dzieci 10 koron). Z ryneczku można tu wejść stromymi schodami bądź spłaszczonym nieco traktem (tzw. Złotą Uliczką) prowadzącym grzbietem zamkowego wzgórza od strony kościoła parafialnego. Niezależnie od tego, którą trasę wybierzemy, mocno odczujemy marszrutę w nogach, a w kość dają nam też wijące się schody Trąby. Za to widok z wieży wynagrodzi nam cały trud. Z jednej strony - na południu zobaczymy miasteczko i pasmo Beskidów, z drugiej - na północy nizinny krajobraz Moraw. Twarz owieje nam rześkie górskie powietrze.

Po zejściu ze wzgórza zamkowego można godzinami spacerować po uliczkach Štramberka. Przy niektórych domach poczujemy cynamonową woń miejscowego specjału - sztramebrskich uszu (Štramberské uši), pieczonych tu już od setek lat na pamiątkę zwycięstwa w 1241 r. nad hordami mongolskimi. Jak chce tradycja, po przegnaniu Mongołów, znaleziono w ich obozowisku worki z uszami. Stąd wzięła się nazwa wypieku w kształcie dużego zwiniętego chipsa. Robi się go z pszennej mąki, cukru, jajek i przypraw korzennych, a następnie wypieka w piecu i formuje w specjalnych lejkach. Uszy są chronione prawem. Można je wyrabiać tylko w Štramberku. Paczka kosztuje 20 koron. Warto zabrać do domu na pamiątkę.

Przy fontannie z figurą mitycznej greckiej Hygii (wyśmienite miejsce do pamiątkowych zdjęć) znajduje się głęboka studnia pozostała po browarze zburzonym w 1865 r. Można tu zajrzeć przez specjalną kratę. W późnobarokowym domu wyszynkowym w sąsiedztwie znajduje się muzeum miejskie z bogatymi zbiorami historii miasta, prehistorycznymi i etnograficznymi (czynne cały rok, od wtorku do niedzieli, od 1 XI do 31 III bez sobót, w sezonie letnim 9-17, jesienno-zimowy 9-16wstęp 20 koron dorośli, 10 koron dzieci, www.muzeum.novy-jicin.cz). Na dobrą kawę i ciacho warto zajść do pensjonatu Jaroňkova Pekárna przy ryneczku. Jej właściciel eksponuje na ścianach stare widoki miejscowości, oryginalne dokumenty i przywileje, a przed drzwiami stoi wypolerowana rycerska zbroja. Pierwszy dzień warto zakończyć przy długich rozmowach w wałaskiej oberży hotelu Gong lub restauracji Šipki, oczywiście przy czopowanym, czyli lanym.

Dzień drugi to wycieczka na górę Kotouč (517 n.p.m.) - jedną z czterech morawskich gór mitycznych, zamieszkałą niegdyś, jak chce legenda, przez czarownika. W XIX w. na szczycie wierchu znaleziono ślady pogańskiej świątyni. W średniowieczu były tu gródki strażniczne. W czasach nowożytnych Kotouč, nazwany przez jezuitów Górą Oliwną, stał się miejscem pielgrzymkowym, usianym kapliczkami i krzyżami oraz dwoma kościółkami na szczycie. Dziś leży w obszarze parku przyrodniczego, do którego wchodzi się przy miejscowej szkole, na południowym skraju Štramberka, niedaleko hotelu Gong.

U podnóża wiedzie ścieżka zakochanych z mnóstwem ławeczek i czarujących widoków na Morawskie Betlejem. Największa atrakcja to jaskina Szipka (Šipka). Jej główny korytarz ma długość 45 m. Przeszła do historii w 1880 r., kiedy to Karel Jaroslav Maška, profesor gimnazjalny z Nowego Jiczyna, znalazł w niej odłamek dolnej szczęki dziecka neandertalskiego. Późniejsze liczne pradziejowe znaleziska zainspirowały Zdeňka Buriana do stworzenia prehistorycznych rekonstrukcji. Można je oglądać w Muzeum Zdeňka Buriana niedaleko ryneczku, czynnym cały rok, od wtorku do niedzieli, w sezonie letnim 9-17, jesienno-zimowy 9-16, wstęp 20 koron, dzieci 10 koron, www.zdenekburian.cz).

Stokami Kotoucza wiodą ścieżki spacerowe. Po drodze natrafimy na rzeźby i pomniki, m.in. prozaika i dramatopisarza Aloisa Jiráska (1851-1930), kompozytora Bedřicha Smetany (1824-1884), historyka i polityka Františka Palackiego (1798-1876) oraz na posąg św. Wacława, patrona Czech. Dojdziemy też do punktu widokowego Bezruča z drewnianą dzwonniczką. W 1946 r. umieszczono na niej napis: Kto we mnie zadzwoni, będzie żył aż do śmierci.

Grzegorz Wawoczny

Oficjalna strona miasta: http://www.stramberk.cz/

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.