Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia30 czerwca 201810:38

Wojenne troski i niedostatki. W Rosji rewolucja

Wojenne troski i niedostatki. W Rosji rewolucja  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Historia na weekend. Wiosną 1917 r. do raciborzan zaczęły docierać informacje o rosyjskiej rewolucji i Leninie. Mieszkańcy cierpieli niedostatki. Zagrożone były dostawy piwa. Mnożyły się ofiary walk. Racibórz i ziemia raciborska w okresie wielkiej wojny 1914-1918 cz. 37. 

Rewolucja w Rosji

Sensacyjne wiadomości dotyczące rewolucji w Rosji ukazały się w Anzeigerze 16 marca 1917 roku. Rozpisywano się tam obszernie o bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej i społecznej w Rosji, wybuchu walk wewnętrznych, aresztowaniu członków rady ministrów, zbrataniu wielu garnizonów wojskowych, w tym stołecznego, z demonstrantami, o reakcji w wielu państwach świata na wybuch rewolucji.

Oczywiście nic nie pisano o roli Niemiec w rozpętaniu rewolucji, czynnym wspieraniu Lenina i jego działań, o milionach marek w złocie, które dostał Lenin w celu, jak to nazwano w zakamuflowanych słowach „Propaganda w Rosji” oraz „Szczególne wydatki prasowe”.

Następne wydanie gazety otwierała sensacyjna wiadomość o abdykacji cara. Opisywano też wyczerpująco sytuację w Petersburgu i innych miastach Rosji, aresztowania urzędników, uwolnienie więźniów politycznych, niepowstrzymane rozszerzanie się rewolucji, ale nie znajdziemy tam ani słowa o roli Niemiec w spowodowaniu zaistniałej sytuacji, o wpływie rewolucji na losy i przebieg wojny, na sytuację na frontach, na działania armii niemieckiej oraz ogólnie wojsk państw ententy. Jest zadziwiające, że w innych sytuacjach, chociażby dotyczących przyszłych losów odrodzonej Polski, redaktorzy lubili często i długo spekulować. Tu zaś nie.

Ustawa o służbie ojczyźnianej

W marcu 1917 roku we wszystkich większych organach prasowych w Niemczech wydrukowano Ustawę o pomocniczej służbie ojczyźnianej z dnia 5 grudnia 1916 roku. Dotyczyła ona wszystkich mężczyzn w wieku od 17 do 60 lat. W ogłoszeniu z raciborskiej gazety wzywano wszystkich zameldowanych i zamieszkałych w Raciborzu mężczyzn do zgłoszenia się w dniach od 23 do 29 marca w najbliższym komisariacie policji lub też wypełnienia karty meldunkowej lub też do samodzielnego wypełnienia tejże karty i oddania tejże na posterunku. Od obowiązku meldunku zostało zwolnionych bardzo wiele grup zawodowych, m.in. urzędnicy, lekarze, aptekarze, marynarze, pracownicy przemysłu zbrojeniowego i wielu innych.

Powszechne braki żywności

W gazetach z roku 1917 znajdujemy wiele przykładów fatalnego stanu zaopatrzenia raciborzan w żywność. W ogłoszeniu z końca marca informowano mieszkańców o tym, że wiele produktów, które miasto zdołało zakupić jest już u miejscowych kupców i są one do nabycia, w wyznaczonych, niewielkich ilościach, na miejskie karty żywnościowe. Dla przykładu: Każdy mógł kupić jednego śledzia – dużego za 15, małego za 10 fenigów, jedną puszkę sardynek za 1 markę i 30 fenigów, ćwierć funta sera gouda za 65 fenigów, dwie kostki do zupy. Brakowało mąki i chleba. Wyroby piekarnicze można było kupić tylko na kartki z magistratu i to tylko te, które posiadały pieczątkę urzędu. Duże problemy panowały z dostępnością cukru. Władze miasta informowały raciborzan, że w kwietniu prócz białego cukru będzie też dostępny cukier nierafinowany, który nadaje się dobrze do gotowania. Ostrzegano zarazem sprzedawców miejskich, aby nie sprzedawali znajomym i stałym klientom tylko cukru białego innym zaś nierafinowanego.

Brakować zaczynało nawet ulubionego i niczym niezastąpionego napoju Niemców – piwa. W marcu ostrzegano społeczeństwo, że w lecie 1917 roku niedobory piwa mogą się zwiększyć. Piwo krajowe zostało prawie w całości przeznaczone na potrzeby armii i przemysłu wojennego, co spowodowało, że reszta ludności została praktycznie pozbawiona dostępu do piwa. Brakowało też owsa, produkcja malała w zastraszającym tempie, istniało realne zagrożenie, że restauratorzy nie będą otrzymywać w lecie dostaw piwa. Zaczęto też produkować piwo lekkie, które ze względu na zakaz używania w jego produkcji wielu dodatkowych składników, było uważane za nie w pełni wartościowe. Było za to stosunkowo tanie, 1/3 litra kosztowała 30 fenigów.

Nielegalny i legalny handel

Mnożyły się próby nielegalnego handlu żywnością. Na jednym z dworców kolejowych w środkowych Niemczech znaleziono sześć bezpańskich, adresowanych do pewnego spedytora w Hamburgu, opakowanych i opatrzonych napisem Uwaga żywe pszczoły koszy. Po ich otworzeniu okazało się, że zawierały one 108 jaj kaczych, 650 jak kurzych, ponad 40 funtów mąki i inne produkty spożywcze. Wszystko to zostało zatrzymane i oddane do wykorzystania odpowiednim urzędom.

W całych Niemczech rozwinął się swoisty handel bilonem, który jak już wielokrotnie wspominaliśmy, był towarem nadzwyczaj deficytowym. Jeżeli np. w Berlinie chciał ktoś zamienić monetę pięciomarkową na drobny bilon musiał zapłacić za wspomnianą transakcję 30 fenigów tzw. opłaty operacyjnej. Pomimo tego chętnie korzystano z podobnych, nielegalnych usług.

Straty redakcyjne

Współpracownicy cytowanego tu najczęściej raciborskiego Anzeigera także ginęli na wojnie. 12 kwietnia 1917 roku zmarł po długim cierpieniu, które było spowodowane ranami odniesionymi na froncie, 31- letni Georg Zimmernann, zecer w drukarni Riedingera, w której drukowano Oberschlesischer Anzeiger.

Pożyczki wojenne

Do marca 1917 roku w Niemczech wypuszczono, jak już pisaliśmy, sześć pożyczek wojennych. Pierwsza pożyczka przyniosła 4,4 mld marek, szósta, do kwietnia 1917 roku 12, 8 mld marek. W tym samym czasie Reichstag przegłosował pożyczki wojenne w wysokości 67 mld marek.

Mięso za darmo?

Niektóre wiadomości, biorąc pod uwagę stan zaopatrzenia ludności w żywność, musiały czytelników elektryzować. Z pewnością ta o tytule Mięso za darmo, która ukazała się w jednym z kwietniowych numerów Anzeigera. Przypadek rozdawnictwa mięsa zdarzył się na przedmieściu Berlina w dzielnicy Wilmersdorf. Decyzją tamtejszego magistratu wszystkie gatunki mięsa, które kosztowały więcej niż 1,80 marki sprzedawano o 80 fenigów taniej. Z tych gatunków zaś, które kosztowały mniej niż 1,80 marki dodawano na każdą kartę mięsną pół funta mięsa za darmo. Dziwić się należy tylko temu, co redakcja chciała osiągnąć zamieszczając tę kuriozalną wiadomość. Wilmersdorf był wtedy jedną z bogatszych dzielnic stolicy, różnił się znacznie od dzielnic robotniczych, w których mięsa nie rozdawano, biedni zaś z pewnością po przeczytaniu tego artykułu nie czuli się lepiej, nie byli też nasyceni.

Cdn. Renata Piotr Sput

Autor: Renata i Piotr Sput, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport14 kwietnia 202419:29

Sportowe podsumowanie weekendu

Sportowe podsumowanie weekendu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

Weekend bogaty był w wiele sportowych emocji. Grali piłkarze, siatkarze i piłkarki ręczne. Sprawdź, jak poradził sobie zespół, któremu kibicujesz.

(greh)
Reklama
Aktualności15 kwietnia 202409:58

W powiecie grasuje podpalacz?

W powiecie grasuje podpalacz? - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. FB.OSP Kobyla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Nasz Racibórz 22.03.2024
21 marca 202421:40

Nasz Racibórz 22.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.