Reklama

Najnowsze wiadomości

Biznes20 marca 201511:09

Jerzy Mazur - rajdowiec i pasjonat motoryzacji

Jerzy Mazur - rajdowiec i pasjonat motoryzacji - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Polska: Dwukrotny mistrz Polski i siedmiokrotny wicemistrz Polski w wyścigach - pierwszy Polak, który przejechał najdłuższą trasę Rajdu Paryż-Dakar. Pasjonat motoryzacji, założyciel jedynego w Polsce i Europie Muzeum Górnictwa i Motoryzacji w Wałbrzychu. Właściciel salonu Nissana. O kim mowa? O Jerzym Mazurze.

Nasz Racibórz: Skąd wzięła się u Pana pasja rajdów?

Jerzy Mazur: To ma się we krwi. Jak to mówią - mam benzynę zamiast krwi. To prawda. W czasach mojej młodości to właśnie trabant to był cały mój majątek - tym samochodem jeździłem do pracy, na urlop i brałem udział w mistrzostwach Polski w rajdach samochodowych. Malucha wyścigowego zrobiłem z rozbitego nadwozia i z części pogwarancyjnych, bo części nowe były bardzo drogie. Zaczynałem od rajdów samochodowych, później były wyścigi samochodów turystycznych, później była formuła, wyścigi samochodów ciężarowych, rajdy samochodów ciężarowych. Założyłem również zespół rajdowy.

N.R.: Dlaczego otworzył Pan akurat Muzeum Górnictwa i Motoryzacji?

J.M.: Mam duży szacunek i jestem wychowany w kulcie pracy, bo praca jest moją pasją. Tu się urodziłem. Chociaż już mnie namawiano, żeby zmienić nawet kontynent, bo wszyscy narzekają, że w Polsce jest źle, że ciężko. Ale tu żyje moja rodzina i uważam, że tu trzeba tworzyć, w związku z tym, że 500 lat było to górnictwo tutaj, zacząłem działać. Tu była jedna firma, później druga, a że tak związany byłem z motorsportem to zastanawiałem się, co z tym, czyli tymi pokopalnianymi budynkami, zrobić, no i tak wpadłem na pomysł połączenia tego. I tak w 1999 roku powstało to Muzeum Górnictwa i Sportów Motorowych. Miałem mieszane uczucia, bo motorsport jest atrakcyjną rzeczą i budzi zainteresowanie, natomiast górnictwo mniej, ale dzięki temu po prostu jest jedyne na świecie, właśnie dzięki takiemu zestawieniu. Każda rzecz ma tu swoją historię.

N.R.: Jakie eksponaty znajdują się w muzeum?

J.M.: Każda rzecz, która tutaj jest, jest bezcenna i związana z motorsportem. A dlaczego jest bezcenna? Ponieważ są to rzeczy osobiste wszystkich tych największych czy też najbardziej znaczących kierowców. Czy wyścigi motocyklowe i ubiór z Dakaru, czy rzeczy związane z Robertem Kubicą, czy z jego pilotem Maćkiem Szczepaniakiem, czy z Maćkiem Wisławskim, Krzysztofem Hołowczycem, Marianem Bublewiczem. Można tu również obejrzeć m.in. kombinezony, czapki największych z formuły 1, motocykl KTM, puchary, dyplomy, auta rajdowe, jak również słynny kask Mirosława Wylęgały podarowany mu przez Jana Pawła II. Znajdują się tu także moje pamiątki z Rajdu Dakar.

N.R.: No właśnie. Jak Pan wspomina ten rajd?

J.M.: Rajd był wyjątkowy - najdłuższy, najtrudniejszy i najwięcej ludzi na nim zginęło. Nawet miałem ten rajd odwołać, akurat trafiliśmy po raz pierwszy na ten najtrudniejszy, ale zostaliśmy wrzuceni na głęboką wodę; nie mieliśmy pieniędzy, wizy, mechaników, a części mieliśmy wyłącznie na samochodzie. O Dakarze można by opowiadać miesiącami. A co jest jeszcze ciekawe - notatki nawigacyjne wtedy dostawało się godzinę przed startem i żeby było jeszcze ciekawiej, to w języku francuskim i pisane odręcznie.

N.R.: Ile eksponatów motoryzacyjnych znajduje się w muzeum?

J.M.: Kombinezonów i rzeczy osobistych jest bardzo dużo. Nie sposób tego policzyć.

N.R: Czy pojawiają się tu jakieś nowe rzeczy?

J.M.: Oczywiście, co chwilę. Jest tu jeszcze dużo rzeczy do wyeksponowania, ale brakuje już miejsca.

N.R: Jaki eksponat jest tu najcenniejszy dla Pana?

J.M.: Wszystkie są cenne, ponieważ należały do wyjątkowych osób. Zazwyczaj wszystkich tych ludzi znałem, nawet tych, którzy odeszli. Z Marianem Bublewiczem na przykład razem zaczynaliśmy jeździć w rajdach - on został w rajdach, a ja zacząłem później jeździć w wyścigach. Myślę, że jest to naprawdę trudne pytanie, ponieważ bezcenną jakby taką miarą jest szacunek, sentyment i każda rzecz tutaj nie jest wypożyczona, ona jest przekazana na zawsze. Wiele albo tak dużo jest tych cennych rzeczy o tej samej skali i wartości, że musiałbym długo, długo wymieniać. Wszystkie są dla mnie cenne.

N.R.: Czy były jakieś niemiłe historie w czasie rajdów?

J.M.: No były były, np. Rajd Dakar. Impreza dla twardych i odważnych, wyjątkowych ludzi. Trzeba wielkiego serca i odwagi, żeby startować. No miałem parę jak każdy różnych przypadków, ale jakoś wychodziłem z tego cało. Pamiętam jak podczas jednych mistrzostw padał deszcz , a ja jechałem na drugiej pozycji. Zacząłem pilnować swojego miejsca i patrząc w lusterka zjechałem z toru, no i w międzyczasie wracając na tor sczepiłem się z innym samochodem kołami i przy prędkości 200 km/h wylecieliśmy obaj poza tor, ale na szczęście żaden z nas w nikogo nie uderzył. Jedni to nazywają przeznaczeniem, inni losem, jeszcze inni zbiegiem okoliczności albo palcem Bożym.

N.R.: Jest Pan od 1994 roku właścicielem salonu Nissana. W 2013 roku otrzymał Pan dyplom za zajęcie III miejsca dla Dealera z najlepszymi wynikami sprzedażowymi w Polsce. Jakie to uczucie być w pierwszej trójce?

J.M.: Powiem szczerze, że jeżeli się jest dostrzeganym i docenianym, czy nagradzanym jest bardzo miło, aczkolwiek myślę, że są ludzie, którzy mają w naturze poświęcenie czy robienie wszystkiego jak najlepiej i nie dlatego żeby mieć nagrodę, tylko żeby robić to z sercem. Dlatego nigdy nie walczyłem z konkurencją tak jak większość moich kolegów z branży. Ja robię swoje i staram się to robić jak najlepiej. Fajnie jest być nagradzanym, ale nie dlatego to robię. To daje mi satysfakcję i energię. Tak było jest i będzie.

N.R: Dziękuję za poświęcony czas.

Z Jerzym Mazurem rozmawiała Anna Obuchowska

http://www.jmmazur.org/

Autor: Anna Obuchowska, a.obuchowska@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport27 kwietnia 202500:01

Osiem do zera! Unia Racibórz żegna z Czernicy outsidera [FOTO]

Osiem do zera! Unia Racibórz żegna z Czernicy outsidera [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

26 kwietnia na boisku przy ulicy Srebrnej w Raciborzu rozegrano jednostronne spotkanie pomiędzy miejscową Unią Racibórz a Zameczkiem Czernica, drużyną zamykającą tabelę III grupy klasy okręgowej. Mecz obserwowali licznie zgromadzeni kibice obu zespołów.

(greh)
Reklama
Aktualności28 kwietnia 202512:47

Racibórz: KOLTECH poszerza rekrutację!

Racibórz: KOLTECH poszerza rekrutację! - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
ogłoszenie rekrutacyjne
Aktualności28 kwietnia 202512:56

Sprzedaż pospółki kopanej w Raciborzu

Sprzedaż pospółki kopanej w Raciborzu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
materiał partnera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport28 kwietnia 202500:15

Sportowe podsumowanie weekendu

Sportowe podsumowanie weekendu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Region:

Miniony weekend w regionie nie poskąpił piłkarskich emocji. Grali piłkarze od II ligi do C klasy Podokręgów Racibórz i Rybnik. Sprawdź, jak poradziła sobie ekipa, której kibicujesz.

(greh)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 25.04.2025
24 kwietnia 202516:50

Nasz Racibórz 25.04.2025

Nasz Racibórz 18.04.2025
17 kwietnia 202522:23

Nasz Racibórz 18.04.2025

Nasz Racibórz 11.04.2025
14 kwietnia 202520:31

Nasz Racibórz 11.04.2025

Nasz Racibórz 04.04.2025
3 kwietnia 202518:29

Nasz Racibórz 04.04.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.