Chóralny festiwal w Strzesze

W niedzielne popołudnie sala w Domu Kultury Strzecha pękała w szwach. Odbył się tu XIX Festiwal Pieśni Chóralnej im Józefa von Eichendorffa. Miłośnicy muzyki chóralnej mieli okazję usłyszeć pieśni, do których słowa napisał romantyczny poeta z Łubowic. Gościnnie wystąpił chór z czeskiej Chuchelnej.
Siedem chórów z powiatu raciborskiego i opolskiego umilało przybyłym do Strzechy niedzielne popołudnie. Odbywał się tu konkurs w ramach XIX Festiwalu Pieśni Chóralnej im Józefa von Eichendorffa. Każda grupa przygotowała po trzy pieśni, które następnie prezentowała publiczności najlepiej jak tylko potrafiła. Jako pierwszy na scenę wyszedł chór Cecylia działający przy DK i DKF w Krzanowicach. Przewodniczy mu Kornelia Pawliczek-Błońska. W ich repertuarze znalazła się Noc Księżycowa i Spokojny czas, autorem słów tych pieśni jest J. von Eichendorff. Jako trzecią zaprezentowali A jak przyszła niedzielniczka. Jest to raciborska pieśń ludowa. Po nich na scenie pojawił się chór mieszany Brosci Charus z Brożec. Dyryguje w nim Ewa Magosz. W ich wydaniu publiczność usłyszała: Niewierność, Modlitwę Poranną oraz Po lekuśku.
Następnie zaprezentował się chór mieszany Parafii św. Apostołów Mateusza i Macieja z Raciborza- Brzezia. Pod przewodnictwem Aleksandry Gamrot zaśpiewano Niewierność, Modlitwę Poranną oraz Poszła Karolinka. Po ich występnie na scenę wyszedł najmłodszy chór Bel Canto, pod batutą Marcelego Reszki. Grupa działa przy Stowarzyszeniu Pomocna Dłoń w Raciborzu. W błyszczących granatowo-złotych strojach zaśpiewali Wieczorne Pejzaże, Boże Narodzenie i w Raciborzu na ryneczku. Po ich kilkuminutowym występie przyszedł czas na Małgorzatę z Lysek, którą dowodzi Zygfryd Kupczyk. W ich prezentacji widownia usłyszała Przez pola i dąbrowy, Czy ty nie widziała oraz Znów dal zachęty daje znać.
Wspaniale zaprezentował się również Cantate z Pawłowa, prowadzony przez Gabrielę Grytner. Chór zaśpiewał Ponad lśniące szczyty, Niewierność i Listeczku lipowy. Jako ostatni wystąpił krapkowicki Krappitzer Chor. W ich repertuarze znalazła się, m.in. Niewierność, Przez pola i dąbrowy oraz Dzieweczko ze Śląska.
Po ich występie jury w składzie: przewodnicząca Krystyna Lubos oraz członkowie Janina Wystub i Mirela Szutka udały się na naradę. Poziom był wysoki, więc panie miały twardy orzech do zgryzienia. Kiedy wybierały zwycięzcę na scenę zaproszono mieszany chór działający przy kościele Podwyższenia Krzyża św. w czeskiej Chuchelnej. Po nich krótki popis wokalny dała Kinga Wystub, akompaniowała jej Katarzyna Leśnik.
W końcu przyszedł czas na ogłoszenie wyników. Grand prix przypadło raciborskiemu Bel Canto. Przyznano ex-eguo dwa pierwsze miejsca. Otrzymał je chór Mateusza i Macieja z Raciborza-Brzezia oraz Brosci Chorus z Brożec. Drugie miejsca były aż trzy. Zajęli je: Cantate z Pawłowa, Małgorzata z Lysek i Cecylia z Krzanowic. Ostatnie trzecie miejsce przypadło krapkowickiemu Krappitzer Chor.
Na zakończenie Połączone chóry festiwalowe wraz z Orkiestrą Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Stanisława Moniuszki i Chóru Strzecha zaprezentowały Wesołego wędrowniczka i Przez pola i dąbrowy.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany