Eko-lekcja dla maluchów

Czym skorupka za młodu nasiąknie... - mówi mądre przysłowie. Wychowawczynie w SP 4 Beata Książek i Marzenna Mruk-Otulak wraz ze swoimi pierwszakami przygotowały teatrzyk edukacyjny pt. Piknik w lesie dla dzieci z grupy Fiku-miku, działającej przy Domu Kultury Strzecha w Raciborzu.
Grupa Fiku-miku odwiedziła SP4 w ramach współpracy nawiązanej w roku poprzednim. Tym razem pojawił się temat ochrony przyrody. Na scenie pojawiły się żabki, pszczółka, biedronka, kocyk piknikowy i wiele innych atrakcji. Uczniowie klasy pierwszej śpiewali piosenki oraz uczyli maluchy dbania o przyrodę. Dzieci w wieku 1-3 lata zostały poproszone o wrzucanie pustych butelek do właściwych pojemników. Czy to nie za wcześnie? - można by zapytać. Widok maluchów zawzięcie segregujących butelki powinien rozwiać te wątpliwości. - Dzieci widzą na ulicach duże kontenery, pytają co się do nich wrzuca, czasem pomagają wrzucać pudełka czy gazety - zauważają mamy. W tym wieku jest to zabawa, świadomość rodzi się z czasem. Ten odruch ochrony przyrody pozostanie i może przynieść jedynie korzyści.
W kolejnej części spotkania wspólnie zatańczono dziecięce tańce oraz rodzice i opiekunowie mogli z pociechami pozwiedzać sale lekcyjne. Część dzieci była tu ponownie, dlatego chętnie i bez oporów zasiadła do szkolnych ławek pooglądać piórniki i książki starszych kolegów. Pierwszaki okazały się wyjątkowo wyrozumiałe i cierpliwie patrzyły jak brzące zaglądają w sali gdzie tylko się da. Na koniec spotkania dzieci spędziły trochę czasu na szkolnym placu zabaw. To kolejne udane spotkanie-podsumowuje opiekunka grupy zabawowej Julita Bożęcka. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy z maluchami odwiedzać różne miejsca. Dzieci nabywają przez to doświadczenia, gromadzą wiedzę o otaczającym ich świecie, oddziałują na nie nowe bodźce, poszerzają się horyzonty. Dzięki wspólnym spotkaniom w Strzesze dzieci uczą się współpracować, wspólnie bawić, a przez to mają informację zwrotną o sobie samym. Dla rodzica takie spotkania to kopalnia informacji. Inaczej przecież dziecko zachowuje się w domu a inaczej w grupie rówieśniczej. Nierzadko nieśmiały chłopczyk okazuje się doskonałym towarzyszem zabaw a innym razem mała dama szalejąca po mieszkaniu w grupie jest kompletnie cicha i nie odkleja się od mamy na krok. Warto więc bywać z dzieckiem w różnych miejscach, nie ograniczać się tylko do sklepów i placu zabaw. Grupa Fiku-miku dziękuje dyrekcji SP 4, Ewie Miecznikowskiej i Joannie Piskalla, za gościnę.
red.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany