Pijalnia soków to dobra inwestycja

Taki biznes, zdaniem uczniów II Liceum Ogólnokształcącego najlepiej sprawdziłby się w naszym mieście. Oprócz pijalni soków popyt w Raciborzu miałoby studio tatuażu, stołówka akademicka czy gabinet fizjoterapii. Dzisiaj o ich pomysłach na rozwój lokalnego rynku usłyszeli przedstawiciele władzy.
Dzisiaj w II LO w ramach ogólnopolskiego projektu Moja firma w mojej gminie odbył się Dzień Przedsiębiorczości. 25 uczniów, którzy wzięli udział w projekcie przedstawili zaproszonym gościom, w tym włodarzom naszego miasta i powiatu ich pomysły na lokalny biznes. – Po zbadaniu naszego rynku pracy, ankietach i rozmowach z mieszkańcami wybraliśmy pięć, naszym zdaniem najciekawszych pomysłów na biznes – mówi Janusz Pociecha, nauczyciel geografii w II LO, organizator Dnia Przedsiębiorczości. Zdaniem uczniów w naszym mieście duże szanse na powodzenia miałoby studio tatuażu. – Od pewnego czasu tatuaże znów stają się coraz popularniejsze. Wróciła na nie moda, a co za tym idzie wzrósł popyt na tego typu usługi – tłumaczy Janusz Pociecha. Kolejną firmą, która zdałaby egzamin w Raciborzu jest stołówka akademicka. Zwłaszcza dlatego, że studiami w naszym mieście interesuje się coraz więcej osób z innych powiatów.
Sukces przyniosłaby także działalność opierająca się na opiece nad domami, ogrodami i grobami, studio fizjoterapii oraz pijalnia soków. Ten ostatni pomysł okazał się najlepszym ze wszystkich pięciu przedstawionych przez uczniów II ogólniaka. Z tymi pomysłami zapoznali się dzisiaj, m.in. prezydent Mirosław Lenk, starosta Adam Hajduk i poseł Henryk Siedlaczek. Poseł Siedlaczek przybliżył zgromadzonej młodzieży schemat nauczania przedsiębiorczości w szkołach ponadgimnazjalnych. Zaopatrzył też szkolną bibliotekę w „wyspę szansy”, czyli książkę opisującą jak budować strategię przedsiębiorczości na lokalnym rynku pracy. Natomiast starosta Adam Hajduk oraz prezydent Mirosław Lenk mówili o roli samorządu w spieraniu przedsiębiorczości.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany