Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności12 września 202111:39

Prymas Stefan Wyszyński w Raciborzu [WSPOMNIENIE]

Prymas Stefan Wyszyński w Raciborzu [WSPOMNIENIE] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Dziś beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Elżbiety Róży Czackiej. Poniżej wspomnienie wizyty duchownego w Raciborzu, 13 listopada 1951 r. To fragment tekstu pióra dr. Janusza Nowaka z monografii parafii WNMP. Zdjęcia pochodzą z arch. Stefana Maślanki.

(...) Był ks. Hajda prawdziwym „obrońcą Maryi” („Polonus – unus defensor Mariae”), wzorującym się w swoim oddaniu Tej, „co Jasnej broni Częstochowy”, na Prymasie Tysiąclecia. Wizyta, jaką 13 listopada 1951 roku złożył w raciborskiej parafii arcybiskup gnieźnieński i warszawski Stefan Wyszyński (wówczas jeszcze nie kardynał), pozostawiła w umyśle i sercu ks. Jana Hajdy niezatarte znamię, a przede wszystkim podniosła raciborskiego duszpasterza na duchu po wyeksmitowaniu z Opola Administratora Apostolskiego ks. Bolesława Kominka przez władze komunistyczne. Ks. Hajda, przyjaciel ks. infułata Kominka, mógł się obawiać podobnego losu. To przecież przyszły kardynał wrocławski sprowadził go z diecezji katowickiej na Opolszczyznę. Teraz, w zupełnie nowej sytuacji politycznej, ks. Hajda czuł się osamotniony. Dlatego tak ważne było wsparcie, jakie otrzymał od najważniejszej osoby w Kościele polskim.

Prymas był przyjmowany w Raciborzu jak prawdziwy książę Kościoła. Żarliwe słowa powitania wypowiedział ks. Hajda, podczas kazania prymasowskiego. Ludzie płakali, a grupa młodzieńców pod wpływem entuzjazmu podniosła w górę samochód z siedzącym w nim arcybiskupem Wyszyńskim. Była to z całą pewnością jedna z najważniejszych chwil w powojennych dziejach Raciborza. Ksiądz Prymas, wzruszony przyjęciem zgotowanym mu przez raciborzan, wystosował wkrótce na ręce księdza Jana Hajdy list z gorącymi podziękowaniami. Korespondencja raciborskiego proboszcza z arcybiskupem Wyszyńskim miała zresztą swą kontynuację w następnych latach. Bardzo przeżył ksiądz Hajda aresztowanie Prymasa w 1953 roku. Modlił się w jego intencji podczas nabożeństw, chociaż groziło to szykanami. Po wypuszczeniu ks. Stefana Wyszyńskiego jesienią 1956 roku proboszcz odczuwał autentyczną radość, której wyraz, w imieniu całej parafii, dał w liście skierowanym do Prymasa.

(...)

W listopadzie 1951 roku, kiedy parafia, w związku z wizytą arcybiskupa Stefana Wyszyńskiego, przeżywała jeden z największych dni w swojej historii, ksiądz Hajda przywitał Dostojnego Gościa wierszem napisanym specjalnie na tę okazję. Brzmiał on zaś tak:

„Kochany Księże Prymasie!

Gdy wejdziesz do kościoła – tam po prawej stronie,
W kaplicy polskiej, spoczywa Ofka w koronie.
Po lewej obraz wielki: to Jej obłóczyny!
To Pani Raciborza, która za swe czyny,
Za święte życie, zalety i cnoty liczne,
Zdobyła sobie tu prawo do czci publicznej.
Ta cześć świętobliwej Ofki od wieków znana,
Po dziś dzień tu w Raciborzu jest zachowana.
Dlatego prosimy, by Kościoła włodarze
Świętobliwą Ofkę wynieśli na ołtarze!
Ciebie jako Prymasa raciborskiej ziemi
Prosimy o beatyfikację Eufemii!”

Pomińmy wielkodusznie pewne niezręczności stylistyczne i wersyfikacyjne, a nawet merytoryczne („Prymas raciborskiej ziemi”), a skoncentrujmy się na przesłaniu tej rymowanki powitalnej. Została ona w całości poświęcona świątobliwej Ofce, jej raciborskiemu kultowi i prośbie do Prymasa o przyczynienie się do sfinalizowania starań o beatyfikację tej pobożnej dominikanki. Świadczy to wymownie o randze, jaką nadawał ksiądz Hajda kultowi Eufemii od początku swego proboszczowania w Raciborzu. Przy okazji trzeba poświęcić choćby kilka słów intrygującemu fragmentowi owego wiersza. Otóż słowa: „tam (...) spoczywa Ofka w koronie” sugerują, że doczesne szczątki Eufemii wciąż znajdowały się w Kaplicy Polskiej, a przecież ks. Hajda doskonale wiedział (napisał bowiem nawet o tym własnoręcznie w kronice parafialnej), że spłonęły one, wraz z kryjącym je pięknym sarkofagiem oraz niemal całym wyposażeniem Kaplicy, w kwietniu 1945 roku. Czy zatem przytoczona fraza jest jedynie przykładem zastosowania „licencji poetyckiej”, czy może kryje się w niej jakaś nierozwikłana do dzisiaj tajemnica?

Autor: opr. red., redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.