Zgoda jest najważniejsza. Złote gody w raciborskim USC [FOTO i WIDEO]
![Zgoda jest najważniejsza. Złote gody w raciborskim USC [FOTO i WIDEO] Zgoda jest najważniejsza. Złote gody w raciborskim USC [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](img/archiwum-mini.jpg)
Siedem par odebrało dziś z rąk Dariusza Polowego, prezydenta miasta Racibórz medale Prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie. Jubilatom w tej dostojnej chwili towarzyszyli najbliżsi.
Odznaczenia za długoletnie pożycie małżeńskie odebrali: Aniela i Roman Polakowie, Anna i Alojzy Buczkowscy, Łucja i Bernard Strokowie, Łucja i Józef Cymermanowie, Małgorzata i Tadeusz Piotrowscy, Ewa i Stefan Jaworscy oraz Zofia i Mieczysław Susowie.
Aniela i Roman Polakowie
W młodości mieszkali blisko siebie, a tak naprawdę poznali się podczas odwiedzin u koleżanki pani Anieli w dawnym województwie kieleckim. Wtedy to pomiędzy panią Anielą i panem Romanem zaiskrzyło. Przed ślubem para była narzeczonymi przez trzy i pół roku. Para wzięła ślub w kościele w Brzeziu w 1969 roku. Pani Aniela pracowała jako pomoc dentystyczna, z kolei pan Roman w kopalni Anna w Pszowie. Małżeństwo doczekało się trójki dzieci. Mają także siedmioro wnucząt. Jako receptę na długi wspólne życie małżonkowie zgodnie stwierdzają, że konieczne jest wspólne zrozumienie się z drugą stroną.
Anna i Alojzy Buczkowscy
Pani Anna i pan Alojzy poznali się w czasie wspólnej podróży autobusem. Pani Anna pochodzi z Pisarzowej, natomiast jej małżonek z województwa Opolskiego. Oboje pracowali w Rafako. Para ma czworo dzieci. Doczekali się także czwórki wnucząt oraz dwójki prawnucząt. – Raz jest lepiej, raz gorzej, ale trzeba dążyć do wzajemnego zrozumienia. Czasem trzeba też podarować winy drugiej stronie. Życie nie jest tylko różami usłane – stwierdziła zapytana o receptę na długie wspólne życie pani Anna.
Łucja i Bernard Strokowie
Para poznała się podczas dancingu w restauracji w dzielnicy Obora. W stanie narzeczeństwa trwali przez trzy lata. Ślub wzięli w 1969 roku w kościele pw. św. Mikołaja. Cały okres małżeństwa państwo Strokowie pracowali na własnym gospodarstwie rolnym. Para doczekała się dwójki dzieci, mają także czworo wnucząt. Receptą pary na długoletnie wspólne życie jest praca. – Jak jest praca, nie ma miejsca na inne rzeczy – twierdzą małżonkowie.
Łucja i Józef Cymermanowie
Pani Łucja i Józef byli sąsiadami. Dzięki temu się poznali. Pan Józef pracował przez wiele lat w Zakładzie Elektro Węglowych, z kolei pani Łucja pracowała przez chwilę na poczcie w Brzeziu, a później na gospodarce. Para doczekała się sześciorga dzieci. Mają także ośmioro wnucząt. – Pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Nie oszukiwać się wzajemnie i nie okłamywać – stwierdziła zapytana o receptę na długie wspólne życie pani Łucja.
Małgorzata i Tadeusz Piotrowscy
Para poznała się w czasie zabawy andrzejkowej w roku 1968. Po sześciu miesiącach pobrali się. Pani Małgorzata pochodzi z Raciborza-Studziennej, natomiast pan Tadeusz z Czerwonkowa koło Baborowa. Oboje pracowali w raciborskich Zakładach Mięsnych, a następnie w Despolu. Państwo Piotrowscy doczekali się dwójki dzieci. Mają także pięcioro wnucząt i dwójkę prawnucząt. – Zgoda i wzajemna ustępliwość, to nasza recepta na długie wspólne życie – twierdzą małżonkowie.
Ewa i Stefan Jaworscy
Poznali się jako sąsiedzi po przyjeździe do Raciborza. Pani Ewa pochodzi z Wrocławia, natomiast pan Stefan z Nowego Sącza. W Raciborzu pracowali w ZEW-ie i Rafako. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci. Mają także pięcioro wnucząt. – By żyć wspólnie długo i szczęśliwie nie należy z drobiazgów robić nie wiadomo jak wielkich rzeczy – stwierdził pan Stefan.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.