Jak biznes, to po 30-stce

W ubiegłym roku Racibórz zyskał nowe kawiarnie, salony piękności, szkółkę pływania oraz gabinety masażu. 92 energicznych przedsiębiorców uzyskało dotację z urzędu pracy na swój biznes. Na nowatorskie pomysły przekazano ponad 2 mln zł. Brali je głównie ludzie po 30-tce.
Zamiast siedzieć bezczynnie, pobierać marny zasiłek dla bezrobotnych, albo też czekać w kolejce na odpowiednią ofertę pracy, 92 bezrobotnych zdecydowało się założyć własny biznes. Osoby te otrzymały jednorazową dotację z urzędu pracy na wyposażenie swoje firmy.
– Średnio każdemu nowemu przedsiębiorcy przekazaliśmy 18 tys. zł. Łącznie wydaliśmy 2,178 mln zł. I wszystkie te działalności bardzo dobrze prosperują – zapewnia kierownik PUP, Edmund Stefaniak. Z dotacji najchętniej korzystały osoby między 26 a 49 rokiem życia, bo aż 69. Nieco młodsi niechętnej podejmują ryzyko. Tylko 20 osób do 25 lat zdecydowało o prowadzeniu własnej firmy. Wśród śmiałków znalazły się także trzy kobiety po 50-tce. Dzięki ich pomysłowości i odwadze w mieście powstała, m.in. nowa pracownia protetyczna czy zakład zajmujący się produkcją opakowań drewnianych.
Ponadto Racibórz wzbogacił się o dwie nowe kawiarnie. Nastrojową Poza czasem, słynącą z najlepszej w mieście szarlotki oraz smakowych kaw. Oryginalny pomysł miała również Małgorzata Jakieła otwierając Dom czekolady. Ponadto zwiększył się zakres usług kosmetycznych, fryzjerskich i fotograficznych. Utworzono nowoczesny gabinet masażu i fizjoterapii. Dla tych, którzy nie nabyli jeszcze umiejętności pływania, powstała na basenie SMS szkółka pływania Aqua Asy. Prowadzone są tam zajęcia dla noworodków, dzieci, młodzieży i dorosłych. Najwięcej jednak powstało warsztatów mechanicznych, biur projektowych, zakładów krawieckich oraz budowlanych.
Powstało także sporo działalności usługodawczych, które na naszym rynku mają swój debiut. Prawdziwą nowością są m.in. kompleksowe usługi weselne. Bezkonkurencyjny jest również gabinet pomocy pedagogicznej dla dzieci z dysleksją. Dużą popularnością cieszy się również działalność rozrywkowo-rekreacyjna dla dzieci i młodzieży. Pracujący tam specjaliści fachowo organizują najmłodszym czas tak, aby żadne z nich nie zdążyło się znudzić.
Dokonania nowych przedsiębiorców niejednego napawają optymizmem i rodzą w nim chęć stworzenia czegoś własnego. Ale co trzeba zrobić, aby otrzymać bezzwrotną pożyczkę? Otóż, okazuje się, że na rozkręcenie własnej działalności finansowanej przez urząd nie potrzeba wiele. Wystarczy posiadać status bezrobotnego, pomysł na biznes, stworzyć biznesplan i złożyć wniosek. Jeśli zostanie pozytywnie rozpatrzony, interes musi się kręcić przynajmniej roku. Inaczej pieniądze wraz z odsetkami trzeba zwrócić. – W ubiegłym roku tylko trzem osobom nie przyznaliśmy dofinansowania. Nie mieli unormowanej sytuacji prawnej – oznajmia kierownik PUP.
Ale pieniądze na wyposażenie to nie wszystko, co może zapewnić urząd pracy. – Kiedy właściciel działalności zdecyduje się zatrudnić bezrobotnego, wtedy my finansujemy jego stanowisko. Warunek, który musi spełnić pracodawca, to utrzymać stanowisko przez dwa lata – zaznacza Stefaniak. Dzięki temu w ubiegłym roku 31 bezrobotnych otrzymało zatrudnienie.
W tym roku nie wiadomo jeszcze, ile pieniędzy znajdzie się w puli urzędu na działalności, a wnioski już wpływają. – Do tej pory otrzymaliśmy trzy biznesplany. Na pewno będzie ich znacznie więcej, bo niemal codziennie odbieramy telefony czy przyjmujemy zainteresowanych prowadzeniem własnej działalności – dodaje kierownik.
Justyna Korzeniak
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany