Pluskwiaki w Raciborzu. Ratusz nie sprawdza i nie widzi zagrożenia!

Oxycarenus lavaterae może uszkadzać niedojrzałe owoce brzoskwiń. Potrafi masowo wlatywać do mieszkań, co może wzbudzać niepokój mieszkańców. Urząd Miasta tymczasem problemu nie widzi. Urzędnikom nawet nie chciało się sprawdzić, jaki owad rzeczywiście pojawił się w Raciborzu.
Przekonał się o tym jeden z naszych Czytelników, który jeszcze w październiku alarmował Urząd Miasta o pojawieniu się pluskwiaka, błędnie identyfikując go jako kowala bezskrzydłego. Podobną interwencję w grudniu zgłosiła radna powiatowa Katarzyna Dutkiewicz, tym razem wskazując, że chodzi o Oxycarenusa. Starostwo postanowiło bliżej przyjrzeć się sprawie, kierując zapytanie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. W grudniu wyczerpujący tekst o pluskwiaku opublikowała klinikaroslin.pl, wskazując, że pewne zagrożenia istnieją.
Urzędnicy w raciborskim ratuszu wątpliwości jednak nie mają. - W odpowiedzi na Pana prośbę przesłaną drogą elektroniczną w dniu 11.10.2018 r. w spawie plagi owadów gatunku kowal bezskrzydły na drzewach rosnących przy ul. Kopernika informuję, iż z powszechnie dostępnych źródeł wynika, że gatunek ten jest niegroźny dla ludzi, odżywia się innymi, głównie nieżywymi owadami, resztkami roślinnymi, sokami roślin, nasionami. Nie jest owadem chronionym, ale również nie jest szkodnikiem, więc nie ma potrzeby jakiejkolwiek ingerencji w jego siedliska - czytamy w piśmie ratusza.
Urzędnikom najwyraźniej nawet nie chciało się sprawdzić, jaki gatunek rzeczywiście zaatakował raciborskie drzewa.
Poniżej filmik, który mieszkaniec przesłał raciborskim urzędnikom.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany