Przyczyny skażenia niewyjaśnione

Do dziś nie wiadomo, co spowodowało skażenie sieci wodociągowej w Brzeziu. Przez kilka dni około 2,5 tysiąca ludzi nie miało w kranach wody zdatnej do picia. Mnożą się hipotezy.
- Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. w Raciborzu zawiadamia, że w związku z przeprowadzonymi pracami konserwacyjno-modernizacyjnymi na istniejącej sieci wodociągowej w dzielnicy Brzezie, z dniem 1 września 2008 do odwołania podawana odbiorcom woda nie nadaje się do picia. Woda zdatna do picia po przegotowaniu będzie dostarczana beczkowozem – brzmiał komunikat Zakładu Wodociągów i Kanalizacji opublikowany 1 września. Dzień później ZWiK informował już o skażeniu bakteriologicznym. 5 września w kranach znów miała płynąć dobra woda. Jednak 8 września mieszkańcy nadal musieli korzystać z beczkowozów, a w oficjalnym komunikacie podano, że powodem kłopotów jest bakteria coli mogąca wywołać poważne reperkusje w przewodzie pokarmowym. ZWiK musiał przepłukać i zdezynfekować sieć. 9 września woda spełniała już wszelkie normy.
Z problemem sobie poradzono, ale jak przyznaje prezydent Mirosław Lenk, do dziś nie wiadomo, co było powodem problemów. Mnożą się hipotezy. Mowa o możliwości uszkodzenia wodociągu podczas prac przy budowie sieci kanalizacyjnej, przebiciu jakiegoś źle zabezpieczonego szamba albo nielegalnej studni ze skażoną wodą, która przedostała się do sieci. – Ludzie robią sobie po dwa przyłącza, jedno z wodociągu, drugie ze studni dla celów użytkowych. Gdzieś tu mogła przedostać się bakteria. Nie mamy kontroli nad jakością wody w tych studniach – dodaje Lenk, zapewniając, że sprawa będzie dalej wyjaśniana. Rodzą się też pytania o odpowiednie zabezpieczenie sieci. Podobne trudne do wytłumaczenia skażenie w śródmieściu mogłoby pozbawić zdatnej do picia wody znacznie większej grupy mieszkańców. Brzeski przypadek był na szczęście skażeniem lokalnym. ZWiK zapewnia, że w reszcie miasta woda spełniała wszystkie normy.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany