Radny Marcin Fica przegrał batalię z... gawronami

Radni miejscy przyzwyczaili nas już do zaskakujących interpelacji. Tym razem takową zaserwował prezydentowi Marcin Fica. W piśmie do głowy miasta prosi o interwencję dotyczącą... stada gawronów w centrum miasta.
W szczególności chodzi o ulicę Wojska Polskiego i Wileńską przy Budowlance. To kolejny apel rajcy w tej sprawie. - Mieszkańcy są narażeni na pobrudzenie odchodami! - argumentuje M. Fica. Mimo, że w raciborskim magistracie funkcjonują odpowiednie wydziały, które mogą zająć się problemem, radny postanowił zgłosić go Mirosławowi Lenkowi. Prezydent odpowiedział krótko i dosadnie, że w budżecie nie zabezpieczono środków na ten cel. Likwidacja nie może więc dojść do skutku.
Przypomnijmy, sprawa ma swój początek wiele miesięcy temu. W listopadzie ubiegłego roku prezydent tłumaczył radnemu, że "płoszenie gawronów jest możliwe po uzyskaniu zezwolenia na odstępstwa od zakazów w stosunku do gatunków dziko występujących zwierząt". Zezwolenie, jak wyjaśnił wówczas Mirosław Lenk, wydaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. - Do wniosku należy dołączyć między innymi inwentaryzację orinotologiczną terenu, na którym planowane jest przeprowadzenie odstraszania. Skuteczność działania uzależniona jest od liczebności odstraszanych ptaków, terminów wykonania odstraszania oraz terenu, na którym zabiegi te są wykonywane. W przypadku ptaków gniazdujących odstraszanie jest skuteczne przy jednozczesnym usuwaniu gniazd, ale przed złożeniem w nich jaj - czytamy w odpowiedzi.
Prezydent zwrócił również uwagę na koszt takich działań. - Są one trudne do oceny. Powodem jest bardzo ograniczona podaż tego typu usług. Uzależnione są od wielkości terenu objętego płoszeniem, ukształtowania terenu i rodzaju jego zagospodarowania. Wartość usługi obejmującej płoszenie ptaków od świtu do zmierzchu przez okres 2 miesięcy kształtuje się od 32 000 do 70 000 złotych brutto - wyliczył.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany