Projekt Kanapa w raciborskim schronisku może kosztować nawet 200 tys zł. Miasto deklaruje wsparcie finansowe

Po remoncie kociarni, raciborskie schronisko ma kolejne ambitne plany. Tym razem remont jednej z hal z przeznaczeniem dla zwierząt, które dożywają w tym miejscu lat starości. Jest już pomysł, inicjatywa kierowniczki schroniska i zmotywowani do działania wolontariusze. Teraz potrzeba pieniędzy. Szacunkowo - nawet 200 tys zł. Prezydent Mirosław Lenk kibicuje przedsięwzięciu i, jak zaznaczył na wczorajszej komisji oświaty, wstępnie zadeklarował już wsparcie finansowe na ten cel.
Temat na forum rady miejskiej poruszył Marek Rapnicki, który działa w raciborskim schronisku jako jeden z wolontariuszy. - Będę zachęcał do pomocy naszym braciom mniejszym, bo widzę w tej akcji sens. Jaką pomoc może zaoferować miasto? - zastanawiał się rajca, dodając, że koszt inwestycji może wynieść nawet 200 tys zł.
Prezydent Lenk zdradził, że cały projekt ma nosić nazwę "Kanapa". Chwalił kierownik schroniska za podjęcie trudu doprowadzenia wielu obiektów do porządku. - Kociarnia, wybieg dla psów i tego typu drobne inicjatywy zasadniczo zmieniają obraz całego schroniska. Ten budynek, który chcą teraz przeznaczyć na miejsce dla starszych zwierząt, których ze względu na ich wiek czy choroby nikt nie chce adoptować, wymaga remontu. Wstępnie zadeklarowałem pomoc - zapewnił.
Jak dodał, magistrat w marcu, po podsumowaniu poprzedniego roku, będzie w stanie oszacować, jakimi środkami na ten cel dysponuje. - W ubiegłym roku przekazaliśmy 100 tys zł, w tym zapewne także tyle. Uważam, że należy inwestować w rzeczy, w przypadku których jesteśmy pewni, że pieniądze zostaną spożytkowane we właściwy sposób. Tak jest w tej sytuacji - podkreślił Mirosław Lenk.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany