Mural na płocie schroniska dla psów? Dlaczego nie!

Mury, płoty, zasieki. Mają oddzielać. Wskazywać, że nieproszeni goście nie są mile widziani. Zwykle są szare. Najczęściej ich podstawowym budulcem jest beton i metal, coraz rzadziej drewno. Prawie zawsze są brzydkie i przytłaczają. Zwykle, otoczenie takimi murami czujemy przygnębienie. Osamotnienie. Smutek. I chociaż mury są bardzo często potrzebne, to przecież zawsze można uatrakcyjnić ich estetykę.
W tę stronę poszli pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego, którzy zaproponowali, by część muru okalającego schronisko dla psów ozdobić fajnym muralem, który temu smutnemu trochę elementowi infrastruktury doda pozytywnej energii. Swój pomysł ogłosili w mediach społecznościowych. Odzew przeszedł oczekiwania. Rozdzwoniły się telefony, do skrzynki mailowej spłynęły wiadomości.
Swój akces do przedsięwzięcia zgłosiła Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa oraz twórcy streetartu z całego regionu. Zapanowania nad grupą, która przecież wysoko ceni sobie własny indywidualizm, podjął się artysta z Raciborza Ryszard Paurowski, którego dokonania można podziwiać chociażby na nadodrzańskiej przystani czy na jednym z wiaduktów w Sudole. Twórca graffiti jednak nie ograniczył się tylko do organizacji pracy zespołu, ale także zaproponował projekt akcji promującej świadomą adopcję piesków.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany