Potrzeby kontra cena, czyli jakiego wozu doczekają się ochotnicy z Brzezia?

OSP Brzezie od lat mówi o konieczności zakupu nowego wozu bojowego. Do jak największego wkładu finansowego strażacy próbują namówić władze Raciborzu. W radzie miasta mają wielu sojuszników, w tym rajcę z dzielnicy - Leona Fiołkę. Na ostatniej sesji radni jednomyślnie zgodzili się na współfinansowanie zakupu samochodu ratowniczo-gaśniczego. Pojawiło się jednak pytanie, który sprawdzi się lepiej: średni czy duży? Prezydent przychyla się do tańszego rozwiązania.
Kwestia wozu dla OSP Brzezie wywołała dyskusję w radzie miejskiej. Ostatnio miasto dołożyło około 200 tys zł do samochodu dla jednostki z Markowic, teraz, jak zdradził prezydent Mirosław Lenk, przymierza się do wsparcia podobną kwotą ochotników z Brzezia. Strażacy ubiegają się o dofinansowanie 500 tys zł z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, część środków miałby wyłożyć raciborski magistrat. Mirosław Lenk nie wyklucza zakupu ciężkiego pojazdu, ale, jak podkreślił, chciałby zachować się sprawiedliwie, i dać strażakom z Brzezia tyle samo, co ich kolegom z Markowic. - Wnioskowali do nas o wsparcie rzędu 500 tys zł. Myślę jednak, że średni wóz też jest przyzwoity - oceniła głowa miasta na grudniowej komisji budżetowego.
Nieco innego zdania był radny koalicji rządzącej, a zawodowo strażak, Wiesław Szczygielski. Przypomniał, że OSP Brzezie pozbywa się ciężkiego wozu, i takiego też oczekuje. Zauważył, że nie chodzi o same gabaryty pojazdu, ale o jego funkcjonalność, a co najważniejsze - ilość środka gaśniczego. - Jest różnica, gdy do akcji jedzie się samochodem, który ma pojemność 6 tys litrów wody, a tym z 2 tys. - stwierdził, na co prezydent odparł, że ponad 1 mln zł na zakup ciężkiego, a 800 tys zł średniego to także znaczna różnica.
- Akcje strażackie zazwyczaj należą do „lekkich”, nie widać różnicy między wozami, tylko baniak jest inny i musi być mocniejszy silnik, aby dowieźć wodę. Nawet komendant powiatowy twierdzi, że średnie samochody są dobre - przytoczył M. Lenk, a radny Szczygielski rzucił tylko, że nie wypada mu zatem podważać zdania swojego przełożonego. Prezydent uspokoił, że nie wyklucza żadnej możliwości i z pewnością odbędzie się jeszcze wiele dyskusji na ten temat.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany