Krzanowice. Diamentowe gody Krystyny i Józefa Piela

Państwo Piela, mieszkańcy Krzanowic mają nie lada powód do świętowania. Obchodzą bowiem diamentowe gody, czyli 60-lecie zawarcia związku małżeńskiego. Szacownych jubilatów odwiedzili dziś burmistrz Krzanowic, Andrzej Strzedulla oraz Gabriela Augustyn, kierownik miejscowego USC, którzy przekazali jubilatom serdeczne gratulacje i złożyli życzenia na dalsze szczęśliwe lata wspólnego życia.
Państwo Piela poznali się w 1949 roku. – Szedłem z kolegą w stronę boiska, gdy nagle zauważyłem, że w przeciwnym kierunku idą dwie dziewczyny – opowiada pan Józef. Spojrzałem na jedną z nich i pomyślałem, że ta dziewczyna byłaby dobrą narzeczoną – dodaje z uśmiechem. W tym samym dniu w dzielnicy Krzanowic zwanej Rybnik, odbywała się zabawa, na której spotkaliśmy się ponownie. Długo tańczyliśmy i właściwie od tego się zaczęło. Trwało to przez osiem lat, aż do ślubu i były to najfajniejsze lata – kontynuuje wspólne wspomnienia pan Józef. Ślub cywilny zacni jubilaci wzięli 26 października 1957 roku, z kolei ślub kościelny dwa dni później, 28 października.
Przez całe życie pan Józef pracował jako murarz na budowie, pracę tę wykonywał aż do emerytury. Z kolei pani Krystyna przez 4 lata pracowała jako pielęgniarka w Krzanowickim szpitalu. – Potem pojawiły się dzieci i musiałam zająć się nimi i domem, co także jest trudną pracą – opowiada pani Krystyna. Państwo Piela doczekali się trójki dzieci. Mają dwie córki i jednego syna. Mają także siedmioro wnucząt i ośmioro prawnucząt.
Krzanowiccy jubilaci jako receptę na długie i udane pożycie małżeńskie podają zgodę i miłość. – Jesteśmy ze sobą ponad 60 lat, ale nie było jeszcze takiej sytuacji, abyśmy pokłócili się tak, by się do siebie nie odzywać. Ja, to bym jeszcze wytrzymała, ale mój mąż nie bardzo – kończy z uśmiechem pani Krystyna.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.