Którędy dojechać do pożaru?

Drogi pożarowe zastawione samochodami, brak znaku „strefa zamieszkania” oraz niewidoczna numeracja domów – z tymi problemami można zetknąć się niemal na każdym osiedlu w naszym mieście. By to zmienić, walczą wspólnie mundurowi i szef pogotowia ratunkowego.
Przypominamy: w czerwcu prezydent Mirosław Lenk wydał polecenie komendantowi straży miejskiej, by zajął się niedrożnymi drogami osiedlowymi w naszym mieście. Powód - straż pożarna i pogotowie ratunkowe często mają utrudniony dojazd do zdarzenia, gdyż drogi wewnętrzne zastawione są nieprawidłowo zaparkowanymi samochodami. – W Raciborzu brakuje parkingów, dlatego mieszkańcy często parkują na drogach pożarowych. Ale w większości przypadków nie możemy ich karać, bo droga nie jest prawidłowo oznakowana – mówi Arkadiusz Ziental, strażnik miejski. Problem z dojazdem na osiedla mają także pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego, zajmujący się wywozem odpadów. Czasem opróżnianie kubłów muszą odłożyć na następny dzień.
Dotarcie na czas utrudniają również niewidoczne numery nieruchomości. – Na przykład na całym osiedlu 30-lecia na Ostrogu, nie widać w ogóle numeracji. Teren jest duży i karetka pogotowia za każdym razem ma kłopoty z dotarciem do pacjenta – wspomina strażnik. Prawidłowy numer budynku powinien być duży, widoczny, a w nocy oświetlony. Tego w naszym mieście, niestety brakuje.
Jak ten problem rozwiązać, debatowali w środę przedstawiciele służb mundurowych wraz z szefem pogotowia i pracownikami Przedsiębiorstwa Komunalnego. Strażnicy miejscy sporządzili wykaz źle oznakowanych dróg wewnętrznych. Raport jest niepokojący, bo na co drugim osiedlu w mieście nie ma znaku informującego o strefie zamieszkania. – Najgorsza sytuacja jest na osiedlu Orłowiec, Południe, przy ul. Opawskiej 78-82 i przy ul. Katowickiej. Dodatkowym utrudnieniem na tych osiedlach są wąskie drogi wewnętrzne. Wozy strażackie i karetka ma naprawdę problem, by przejechać – informuje Ziental.
Lista nieprawidłowo oznakowanych dróg i budynków bez numeracji niebawem trafi w ręce zarządców. – Zdajemy sobie sprawę, że kupno znaków i zamontowanie ich wiąże się ze sporymi kosztami. Większość wspólnot pewnie nie ma funduszy, dlatego damy im trochę czasu. Ale drogi muszą zostać prawidłowo oznakowane – dodaje strażnik. – Jeśli na osiedlach pojawi się prawidłowe oznakowanie, wtedy będziemy mogli egzekwować nieprawidłowe parkowanie, teraz mamy związane ręce – przyznaje.
(j)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany