Prezes konkurencyjnej spółki odniósł się do sytuacji Eko-Okien. Mówi o dnie koniunktury

W rozmowie z magazynem Forbes sytuację na rynku oraz doniesienia z Eko-Okien ocenia prezes Oknoplastu Mikołaj Placek.
- Polskie firmy stały się mniej konkurencyjne na rynkach zagranicznych. Powodem jest silniejszy złoty w porównaniu do ubiegłego roku, rosnące koszty pracy oraz coraz bardziej agresywna polityka cenowa lokalnych producentów, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Z perspektywy polskich producentów najbardziej perspektywiczne pozostają duże rynki, takie jak Polska, Francja, Niemcy i Włochy – mówi prezes Oknoplastu.
Forbes: Ostatnie doniesienia o kłopotach dużego producenta okien odbiły się echem w całej Polsce. Czy to zapowiedź problemów w całej branży?
Mikołaj Placek: Spowolnienie widać na rynkach już od dłuższego czasu. Branża budowlana, zwłaszcza nowe budownictwo, notuje mocne spadki, szczególnie na dużych rynkach. Natomiast na rynku remontowym widać dość dużą lukę w porównaniu do okresu sprzed pandemii. Programy rządowe i dotacyjne związane z KPO nie działają dobrze w Europie, więc nie generują istotnego, dodatkowego popytu na okna. Myślę, że dno koniunktury, jeśli chodzi o popyt na okna, zostało już w Europie osiągnięte.
A wracając na chwilę do sytuacji w Eko-Oknach… Był czas, kiedy ludzie chcieli dojeżdżać nawet po kilkaset kilometrów, aby pracować w tej firmie. Oczywiście wpływ na to miały pokaźne pensje, premie i inne benefity. Teraz firma wyprzedaje się z luksusów dostępnych wcześniej dla pracowników: wystawiono na sprzedaż m.in. luksusowy minivan za pół miliona zł i sportowe limuzyny. Pracodawca przeholował?
To były ogromne inwestycje, nie chcę oceniać strategii innej firmy, patrząc z zewnątrz. Obecne działania Eko-Okien wskazują raczej na próbę optymalizacji kosztów i ograniczania strat, a to wydaje się logicznym posunięciem. Firma rozwijała się w bardzo szybkim tempie, co w naturalny sposób mogło utrudnić bieżącą ocenę sytuacji rynkowej i ryzyk związanych ze spadkiem popytu w przyszłości.
Czy ta sytuacja może wpłynąć na poważne zwolnienia w branży?
Tak, widoczna jest stagnacja, ona musi przełożyć się na spadek zatrudnienia bądź zwolnienia w branży. W Europie trwa już dwa lata — przedsiębiorstwa zwalniały bądź wciąż zwalniają i dopasowują zatrudnienie do popytu i swoich potrzeb produkcyjnych. Mimo to w branży widoczny jest też trend automatyzacji produkcji i digitalizacji procesów jak w przypadku Oknoplast Group, który pozwala na ograniczanie kosztów produkcji i wzrost wydajności w celu utrzymania cen, mimo znaczącego wzrostu kosztów pracy w ostatnich kilku latach.
Całość materiału: Popyt na okna dramatycznie spadł. Szef Oknoplastu: „Osiągnęliśmy dno koniunktury” [WYWIAD] Osiągnęliśmy dno koniunktury
- Zarząd Eko-Okna S.A. pragnie podkreślić, że wszystkie ostatnie działania, w tym reorganizacja i szukanie oszczędności, są podyktowane trudną sytuacją rynkową w branży budowlanej i mają nadrzędny cel: zachowanie jak największej liczby miejsc pracy i zapewnienie stabilnej przyszłości dla firmy - podała w ostatnim komunikacie spółka z Kornic.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany