Są świetne pomysły, ale niedoszacowane – problemy z wieżą widokową w Brzeziu
O wieżę widokową w Brzeziu realizowaną w ramach tegorocznego budżetu obywatelskiego zapytał prezydentów radny Leszek Szczasny na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej. Zastanawiał się, czy na pewno będzie to inwestycja odpowiednio reprezentacyjna dla miejsca i czy w ogóle spełni swoją rolę. Radny podał przykład wieży na Łysej Górze. Jak się okazuje, zarówno prezydent jak i jego zastępca mają podobne obawy.
W ramach budżetu obywatelskiego w Brzeziu ma stanąć wieża widokowa, z której będzie można podziwiać panoramę okolicy. Jak się okazuje, nikt w kwocie przeznaczonej na realizację inwestycji nie chce wieży wybudować. Radnego martwi, czy stworzona konstrukcja będzie dostępna dla wszystkich mieszkańców, czy też trzeba będzie być młodym, wysportowanym człowiekiem, by się na nią wspiąć. Podał przykład wieży na Łysej Górze, którą widział w czasie wakacji. Zaproponował, by poczekać z budową i za rok zrobić coś, co będzie miało większy sens.
Obawy radnego podzielają obaj prezydenci. Mirosław Lenk martwi się, że ograniczony budżet inwestycji spowoduje, iż w rezultacie wieża widokowa okaże się jedynie drewnianą dwunastometrową konstrukcją, wyglądem przypominającą większą ambonę myśliwską. Pozostanie też problem z późniejszą konserwacją obiektu.
Wiceprezydent Wojciech Krzyżek zauważył, że mieszkańcy miewają świetne pomysły, tylko czasami niedoszacowane, co wynika z braku doświadczenia w konstruowaniu kosztorysów. Być może warto zatem – stwierdzono zgodnie – by miasto w przyszłym roku przejęło inwestycję. Tym bardziej, że gdy już powstanie wieża, to potem trzeba będzie postawić przy niej jakieś toalety, zainstalować oświetlenie, zorganizować parking... Według wiedzy prezydenta budowa takiej wieży w innych miastach kosztowała co najmniej pół miliona złotych.
Th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany