Radny Szczasny zgłasza problem z dyskoteką - mieszkańcy boją się o auta, a i oberwać można. Bez względu na płeć
- Mieszkańcy ulicy Batorego boją się o swoje samochody – poinformował radny Leszek Szczasny na komisji gospodarki miejskiej. Zwrócił też uwagę na hałasy i niebezpieczne zachowania gości lokalu naprzeciw Urzędu Miasta. Radni zapytali, gdzie w takim razie są dodatkowe patrole policji, do których miasto dopłaciło.
Hałasy dobiegające nocami w weekendy z dyskoteki mają przeszkadzać mieszkańcom ulicy Batorego, którzy boją się także o swoje samochody, zaparkowane w pobliżu lokalu. Problem zgłoszony przez Leszka Szczasnego jest prezydentowi znany, znany jest także policji.
- Szedłem tam kiedyś na koncert, ale znajomi odradzali, twierdząc, że łatwo można dostać w… (twarz – dopowiedział ktoś). No i rzeczywiście była akcja, nawet dziewczyny oberwały – nie w samym lokalu, tylko na dworze. Trzeba coś z tym zrobić, w okolicznych krzakach w parku też się różne rzeczy wyprawia – apelował radny.
- W lokalach nie można palić, zatem życie towarzyskie często przenosi się na zewnątrz – stwierdził prezydent.
Zebranych zainteresowało, czy lokal jest objęty dodatkowymi patrolami policji, do których przecież miasto dopłaca. Okazuje się, że owszem, lokal ten jest wskazany w wykazie, jednak patrole… chyba jeszcze się nie rozpoczęły. Procedury długo trwają - wyjaśniał prezydent. Dodał, że problem jest znany i jemu, i policji.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany