Potomek ojca śląskich strażaków odwiedził wraz z żoną raciborską komendę Państwowej Straży Pożarnej

Peter Johann Hellmann wraz z innymi członkami rodziny dążyli do stworzenia drzewa genealogicznego. Udało im się znaleźć około 1200-1300 przodków, m.in. właśnie Johannesa Hellmanna. Gdy zaczęli interesować się jego życiem, okazało się, że pamięć o ich przodku jest niezwykle żywa na Śląsku. - To naprawdę coś wyjątkowego - pomimo niełatwej historii polsko-niemieckiej tak żywo pamięta się o Johannesie, który ciągle żyje w sercach Ślązaków - przyznaje Peter Johann Hellmann.
Państwu Hellmannom udało się nawiązać wiele kontaktów ze śląskimi i polskimi strażami i - jak sami przyznają - pozwoliło im to poznać wielu miłych ludzi. Małżeństwo niejednokrotnie bywało w Głogówku. Tym razem postanowili odwiedzić też Racibórz, z którym Peter Hellmann jest emocjonalnie związany - tutaj bowiem urodził się jego dziadek, stąd też pochodziła prababka, Józefina Stroka, która była Polką. Dziadek przeprowadził się do Głogówka, gdzie prowadził wydawnictwo, stąd związek także z tą miejscowością.
Johannes Hellmann - ojciec śląskich strażaków
Johannes Hellmann uczęszczał do Królewskiego Ewangelickiego Gimnazjum (mieszkał wtedy u wujka na Ostrogu), które ukończył w 1862 roku. Trzy lata później skończył studia prawnicze we Wrocławiu. W swoim życiu pełnił różne wysokie urzędy, był między innymi wiceprezydentem Gliwic i Nysy.
Gdy Johannes Hellmann miał 17 lat, był świadkiem pożaru na raciborskim zamku. Zdezorientowani uczniowie biegali, nie bardzo wiedząc, co robić, i próbowali gasić ogień. Widząc ten chaos Hellmann stwierdził, że taki stan rzeczy nie powinien mieć miejsca. Wydarzenie to zrodziło w nim zainteresowanie strażą i pchnęło do konkretnych działań. Działań, które doprowadziły do stworzenia struktur ochotniczych straży pożarnych, regulaminów i zasad oraz do założenia w całej prowincji śląskiej ochotniczych straży pożarnych. Nie przez przypadek jeszcze za życia nazywano go ojcem założycielem śląskiej straży pożarnej. Działania Johannesa Hellmanna były doceniane przez państwo pruskie, toteż odznaczano go wieloma medalami.
W latach 20. XX wieku istniał na Śląsku medal strażacki za wybitne zasługi nazwany imieniem Johannesa Hellmanna. Kilka lat temu zarząd wojewódzki OSP RP w Opolu reaktywował medal Hellmanna na swoim obszarze.
W 1920 roku na zjeździe w Nysie, ze względu na swój wiek, Johannes Hellmann złożył urząd przewodniczącego śląskiego Prowincjonalnego Związku Straży Pożarnych. Przekazał go młodym, których prosił, by dopilnowali, aby wiatry historii nie rozwiały tego, co z trudem stworzył i pokochał. Do końca jednak Hellmann był emocjonalnie związany ze strażą.
W 1938 roku odbył się ostatni zjazd Prowincjonalnego Związku Straży Pożarnej. Władze hitlerowskie zabroniły bowiem kontynuowania jego działalności i zdelegalizowały związek. Straże podporządkowano władzy.
fot. Katarzyna Kubik
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany