Czytelnicy piszą. Przechodząc przez targ widać takie obrazki!

Już w zeszłym roku specjalna grupa radnych miała pracować nad strategią dla targowiska, urząd obiecał, że wytoczy walkę samowolnym przeróbkom na straganach, miało być weekendowe handlowanie starociami. A jest jak było.
- Czy da radę zrobić artykuł o upadku raciborskiego targu? Godzina 15, ludzi odwiedzających Racibórz jest sporo, i przechodząc przez targ widać takie obrazki. Ktoś chyba odpowiada za zarządzanie placem targowym - czytamy w korespondencji na naszą skrzynkę.
Temat targowiska był wielokrotnie poruszany na sesjach w zeszłym roku. Specjalna grupa radnych pod wodzą Krzysztofa Myśliwego miała wypracować kierunki zmian, tak by targ ożywić. Prezydent wspominał o zniesieniu opłat za handel starociami i antykami, tak by w weekendy próbować wprowadzić raciborskie pchle targi. Wspominano też o prywatnym zarządcy, który miałby lepiej zadbać o targowisko i jego otoczenie.
Przetarg na administrowanie targowiska rzeczywiście ogłoszono, ale stanęła do niego tylko jedna firma - kontrolowane przez miasto Przedsiębiorstwo Komunalne sp. z o.o. Zaoferowało cenę 386,8 tys. zł. Usługę wykonuje od 17 czerwca tego roku do 16 czerwca 2019 r. Zgodnie z umową PK ma obowiązek dbać o porządek.
Po wyburzeniu dawnych stajni (a po wojnie warsztatów Budowlanki) przy Podwalu teren przy hali targowej będzie zamieniony na parking. Właściciel nieruchomości ma już projekt inwestycji i zgodę miasta na skomunikowanie parkingu, schodkami przez skarpę, z terenem targu. Poprzez dostępność miejsc parkingowych ma to zwiększyć atrakcyjność targowiska.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany