Dwa zrzuty z dromadera, 15 tysięcy litrów wody, 10 zastępów straży - wczoraj palił się las w Nadleśnictwie Rudy Raciborskie

Informację o zdarzeniu strażacy otrzymali o 15.31. Pożar zauważono z wieży obserwacyjnej w oddziale nr 183 pomiędzy Kuźnią Raciborską, Nędzą a Szymocicami. Na miejsce akcji pierwszy przyjechał steyr, stacjonujący teraz przy rudzkim Nadleśnictwie. Ograniczył rozprzestrzenianie się ognia. Przyczyna - najprawdopodobniej podpalenie.
Akcja gaszenia trwała 2 godziny i 25 minut. Wzięły w niej udział trzy samochody gaśnicze z Raciborza, jednostki OSP z terenu Kuźni Raciborskiej i 2 zastępy z OSP Nędza, łącznie 37 strażaków. Zużyto łącznie 15 tys. litrów wody. Dwa zrzuty wykonał dromader z lotniska w Gotartowicach. Pożar objął około 10 arów lasu. Straty oszacowano na około 1000 zł. Przyczyną było najprawdopodobniej podpalenie. Strażacy ostrzegają - nawet najmniejsze zaprószenie ognia może spowodować ogromny pożar. Ściółka ma poniżej 13 proc. wilgotności. Częste są podmuchy wiatru, które mogą przenosić iskry. Po ugaszeniu pożaru do akcji wszedł specjalny traktor z pługiem, który zmineralizował pas wokół pożarzyska.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany