Zapytaliśmy firmę Zott, co z pracownikami zamykanej mleczarni i samym zakładem

Nasza wczorajsza informacja o zamknięciu z końcem października tego roku raciborskiej mleczarni wywołała spore poruszenie wśród raciborzan. 90 ludzi boi się o swoje miejsca pracy. Zapytaliśmy firmę Zott o losy pracowników i zakładu przy ul. Głubczyckiej. Otrzymaliśmy odpowiedź.
- W związku z likwidacją stanowisk pracy w zakładzie w Raciborzu, niestety nie mamy możliwości zatrudnienia ww. osób na innych stanowiskach w Raciborzu bądź też w Opolu. Ze związkami zawodowymi oraz radą pracowniczą zostaną omówione możliwości dodatkowych odpraw socjalnych dla zwalnianych pracowników. Szczegółowe informacje w tym zakresie będziemy mogli przekazać dopiero po zakończeniu ww. rozmów - informuje Ewelina Czuczman, rzeczniczka spółki Zott. Powiatowy Urząd Pracy nie ma jeszcze informacji o zwolnieniach grupowych. Ale te, jak można się spodziewać, obejmą ponad 50 osób i lada dzień zawiadomienie powinno to PUP wpłynąć.
- Co z mieniem w Raciborzu przy ul. Głubczyckiej. Czy Zott dopuszcza sprzedaż zakładu a jeśli tak to komu - czy może to być inwestor branżowy czy ktokolwiek, kto zechce odkupić to mienie? - dopytaliśmy w biurze prasowym Zott w Opolu. Trzy lata temu pojawiły się doniesienia, że przejęciem Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej były zainteresowane inne firmy z branży. Skompletowana i doświadczona załoga a także przystosowany do produkcji zakład to potencjał. - W chwili obecnej nie zapadły jeszcze żadne konkretne decyzje odnośnie wykorzystania w przyszłości terenu, na którym obecnie znajduje się zakład - dodaje rzecznik Czuczman.
opr. waw
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany