Prezesi miejskich spółek na dywaniku u radnych

Raciborskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego Sp. z o.o.
Sprawozdanie z działalności tej jednostki przedstawił radnym jej prezes - Leszek Wenda, który zapewnił, że na podstawie bilansu oraz rachunku zysków i strat można stwierdzić, że sytuacja finansowa spółki jest dobra. Potwierdza to zysk finansowy w wysokości ponad 101 tys. zł (stan na 30.09.2013 r.). TBS nabyło niedawno budynek przy ulicy Matejki (nieruchomość zakupiona od PWSZ) za kwotę 760 tys. zł z przeznaczeniem na lokale mieszkalne. Kolejka na mieszkania z TBS-u jest spora. W planach spółki jest budowa bloków na Ostrogu. - Po wykonaniu prac w budynku przy Matejki powinniśmy rozważyć budowę jednego z bloków na Ostrogu - zapowiedział prezydent Mirosław Lenk.

Zakład Zagospodarowania Odpadów Sp. z o.o.
Spółka odnotowała ujemny wynik finansowy. Jak jednak zaznaczył prezydent Lenk - trudno dokonać oceny kondycji spółki, przy tak krótkim okresie jej funkcjonowania. - Główną przyczyną wystąpienia ujemnego wyniku finansowego są wysokie koszty amortyzacji majątku - tłumaczył radnym Władysław Konopka, prezes spółki. Konopka mówił również o głównym celu strategicznym spółki jakim jest utworzenie konsorcjum z partnerem prywatnym na stworzenie instalacji do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów. Obecnie spółka jest już po etapie tzw. dialogu technicznego, niebawem będzie wyłaniać partnera prywatnego w dialogu konkurencyjnym. Przypomnijmy, w związku z tzw. rewolucją śmieciową, MSO przekształcono w niezależny podmiot gospodarczy, zarządzający dziś składowiskiem odpadów i kompostownią w Brzeziu. Ze względu na normy dopuszczalnej ilości odpadów komunalnych przewidzianych do składowania oraz ograniczenia możliwości unieszkodliwiania odpadów przez inne instalacje planowane w regionie, władze chcą, by na Brzeziu powstała instalacja do mechaniczno-biologicznego przetwarzania. Dzięki temu powstałoby zintegrowane centrum przetwarzania śmieci, tzw. RIPOK (Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych).

Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Sp. z o.o.
Spółka ma na koncie kilka sukcesów odnotowanych w ostatnim czasie. - W 2013 roku udało nam się po latach prób zainwestować w nową wytwórnię mas bitumicznych, inwestycję udało się pokryć z zysków - mówił Krzysztof Wrazidło, prezes PRD. - W ubiegłym roku wyprodukowaliśmy największą do tej pory ilość masy, 25 tys. ton. Portfel zamówień na 2014 rok nie jest może pełny, ale mamy już kilka ważnych zleconych prac. W Kędzierzynie realizujemy dwa zamówienia, jedno na kwotę 6 mln zł, drugie na 2 mln zł. W Kietrzu mamy zamówienie o wartości pół miliona zł - mówił radnym prezes spółki dodając, że spółka realizuje też kilka mniejszych prac. - Skąd spadek wynagrodzeń? Skoro jest tak dobrze - zainteresował się radny Marian Gawliczek. - Pod koniec 2012 roku przeszliśmy na system akordowy - odpowiedział Wrazidło. Pracownicy w sezonie letnim zarabiają więc więcej, zimą zarobki są niższe. Problemem spółki jest pozyskanie wykwalifikowanej kadry.

Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o.
Spółka jest zadłużona i ten fakt stanowi jej główne zagrożenie. Zadłużenie związane jest jednak z realizacją projektu - modernizacja oczyszczalni ścieków. Obecna na posiedzeniu Wiesława de Martini-Dwojak, wiceprezes ds. technicznych wyjaśniła, że w spółkę uderza spadek sprzedaży wody dużym podmiotom takim jak Zakład Karny, firma Zott czy Henkel. Mirosław Lenk odnosząc się do dawnej mleczarni przyznał, że tam właśnie spadek zapotrzebowania na wodę wiąże się ze specyfiką produkcji. - Teraz produkuje się tam tylko sery - mówił Lenk. Firma koniec roku zakończyła jednak na plusie. Złożyło się na to m.in. pozyskanie nowego odbiorcy wody jakim jest Lubomia. - Udało nam się pozyskać Lubomię, tam dostarczamy wodę. Poza tym weszliśmy do gminy Kornowac z obsługą, remontami, odczytami. Złożyliśmy też ofertę do Rudnika - mówiła de Martini-Dwojak. - Mamy dużo bardzo dobrej wody. Obecnie interesuje nas kierunek wodzisławski. Problemem jednak jest budowa wodociągów. Gdyby podmioty zainteresowane dobrą wodą były gotowe choć w części partycypować w kosztach, to można o tym rozmawiać - mówił Mirosław Lenk.

Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o.o.
Spółka prowadzi działalność w zakresie gospodarki odpadami, komunikacji miejskiej, zajmuje się prowadzeniem schroniska dla zwierząt, administracją targowiska i utrzymaniem zieleni miejskiej. Po przegranym przetargu na odbiór odpadów komunalnych z miasta spółkę ratuje fakt, że przetarg na 3-letnią obsługę letniego i zimowego utrzymania czystości i porządku na terenie miasta, a także kompleksowe utrzymanie terenów zieleni miejskiej, utrzymanie zieleni w pasach drogowych i utrzymanie czystości i porządku na przystankach komunikacyjnych wygrało właśnie konsorcjum dwóch miejskich spółek - PK i PRD. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.

Na czwartkowym posiedzeniu miejskiej komisji gospodarki prezes Krzysztof Kowalewski informował radnych w jak trudnej sytuacji znalazło się PK. - Obecnie na rynku (odpadów - przyp. red.) karty rozdają potężne koncerny - mówił prezes. W ostatnich 3 miesiącach z firmą pożegnało się 32 pracowników (19 z nich znalazło pracę w PUK Ruda Śl.). Przypomnijmy również, że na koniec 2012 roku spółka odnotowała zysk w wysokości 314 tys. zł. W 2013 roku strata finansowa to prawie milion zł.

Kowalewski przyznaje, że nie wie co dalej w kwestii startowania spółki w kolejnym przetargu na odbiór odpadów. Jak wyjaśnia prezes ciężko będzie konkurować z takimi firmami jak Toensmeier i Remondis. - Może swoją rolę widzimy w konsorcjum, są w tej kwestii zapytania - mówił prezes PK. - Nie można jednoznacznie powiedzieć, że z rynku gospodarki odpadami damy się wypchnąć - mówił Lenk, dodając, że spółka musi prowadzić takie działania, by na tym trudnym rynku stać się konkurencyjna.

O tym ile zarabia się w miejskich spółkach pisaliśmy tutaj.

Sisi