Pisanie nie pomaga. Rozmowy zaczynają się po proteście

Radni Ryszard Frączek i Roman Wałach (na zdj.) ze Studziennej nie mają dziś wątpliwości, że tylko protest skłania Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad do rozmów. Wkrótce może się okazać, że obejmie on inne ulice wzdłuż DK 45 Opole-Racibórz-Chałupki. Ludzie są zmęczeni dużym ruchem TIR-ów. Chcą odszkodowań za zniszczenia.
Radni Frączek i Wałach (obaj Oblicza, obaj mieszkańcy Studziennej) spotkali się dziś z dziennikarzami przed sesją Rady Miasta. Mówili, że dzielnica będzie kontynuować protest. Można się więc spodziewać kolejnych blokad na Bogumińskiej. - W każdy dzień około 12.00 zablokuje to na kilka godzin cały Racibórz - ostrzegał Frączek. Rozważany jest pozew zbiorowy przeciwko GDDKiA w związku ze stratami, jakie ponoszą mieszkańcy przy DK 45.
Czego chcą ludzie? Ograniczenia natężenia ruchu i hałasu. Pokrycia poniesionych strat. Częstszych kontroli policji i inspekcji transportu drogowego. Na proteście w Studziennej może się nie skończyć. Radny Frączek przyznał, że trwają rozmowy z mieszkańcami pozostałych ulic przy DK 45. To Kozielska, Starowiejska, Jana Pawła II. - Wszędzie występują te same problemy. Docieramy do pism w tej sprawie - dodał. Wkrótce więc może się okazać, że do protestu przyłączą się kolejni mieszkańcy.
A protest i blokada to zdaniem radnych najlepsza metoda, by GDDKiA zaczęła rozmawiać. Co więcej, w piśmie (czytaj TUTAJ) wspomina także o obwodnicy. To z kolei szansa, by temat podjęły teraz władze miasta i powiatu. - Aktywności naszych posłów w ogóle tu nie widać - stwierdził radny Frączek.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany