Raport dla grzybiarzy z raciborskich lasów. Co po deszczu i chłodnych nocach?

Ubiegły weekend minął nam pod znakiem maksymalnego oblężenia podraciborskich lasów. Momentami można było odnieść wrażenie, że rankiem w każdym zagajniku jest więcej ludzi niż w południe na raciborskim rynku.
Przy punktowym wysypie grzybów szansa na to, że wszyscy wyjdą z lasu z pełnymi koszami wydawała się znikoma. I tak też było. Dziesięcio-, dwunasto- a nawet piętnasto-osobowe grupy wracały w kierunku zakorkowanych wjazdów do lasu z pustawymi koszami i wiaderkami. A jak sytuacja wygląda dziś po intensywnych opadach deszczu, lecz chłodnych nocach?
Od kilku dni nie sposób trafić na kolonię młodych opieniek. Owszem spotykamy opieńki, ale głównie te, które wyrosły w okolicach ubiegłego weekendu. Dziś przerośnięte i czarne nie nadają się już do spożycia. Z początkiem ubiegłego tygodnia sporo było jeszcze prawdziwka, lecz i on gdzieś się zaszył. Nadal można trafić na podgrzybka brunatnego i zajęczego. Niekiedy w sporych ilościach, lecz trzeba znać miejsca lub mieć po prostu dużo szczęścia. Bywa, że przejdziemy kilka kilometrów i nie trafimy nawet na jedną sztukę by następnie w jednym miejscu nazbierać ich kilkadziesiąt. Podobnie jest z koźlarzami. Bardzo rzadko można spotkać maślaka żółtego, który upodobał sobie zagajniki modrzewiowe lub maślaka pstrego. Mnóstwo jest za to maślaka sitarza. Występuje całymi koloniami po kilkadziesiąt sztuk w jednym miejscu i o wiele częściej niż podgrzybek brunatny. Pod dębami, grabami lub w zagajniku bukowym nadal trafiają się pojedyncze, lecz dorodne okazy borowika ceglastoporego.
Niestety, sprzyjająca porostowi grzybów pełnia księżyca praktycznie cały czas zakryta jest grubą warstwą chmur. Intensywne opady w połączeniu z chodnymi nocami powodują w ostatnich dniach coraz częstsze przypadki pleśnienia nawet bardzo młodych okazów. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie pogoda się zmieni i zacznie sprzyjać amatorom grzybobrania. Obecnie najlepiej zbiera się grzyby w okolicach Nędzy, Górek Śląskich a z drugiej strony w okolicach Dziergowic. Im bliżej Rud Raciborskich tym lasy są bardziej przetrzebione i znacznie więcej grzybów spleśniałych. Być może powodem takiego stanu rzeczy są chłodniejsze masy powietrza spowodowane specyficznym ukształtowaniem terenu. W każdym bądź razie próbować warto! Powodzenia.
h.mac
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany