Fałszywe alarmy stawiają służby na nogi

Na początku bieżącego tygodnia raciborska straż otrzymała kolejne wezwanie do gaszenia pożaru w jednym z obiektów chronionych systemem sygnalizacji. - Alarm z instalacji okazał się fałszywy - wyjaśnił nam st. kpt. Roland Kotula z PSP w Raciborzu. Ile takich przypadków odnotowuje w ciągu roku nasza straż?
W tym roku Państwowa Straż Pożarna w Raciborzu odnotowała 12 przypadków, w których służby postawił na nogi fałszywy alarm z czujki pożarowej. W takim przypadku strażacy jadą na miejsce zdarzenia, a potem dokładnie sprawdzają pomieszczenia upewniając się, czy wszystko rzeczywiście jest w porządku.
Częstą przyczyną takich alarmów jest awaria czujki pożarowej. Czy były przypadki, kiedy koszty przyjazdu strażaków ponosił właściciel danego obiektu? - Kwestią obciążania kosztami zajmuje się wyłącznie sąd, ale chodzi tu tylko o złośliwe alarmy fałszywe, a nie o przypadki kiedy alarm fałszywie da sygnał o pożarze - wyjaśnił Kotula. W przypadku złośliwego działania sprawa kierowana jest na policję, która ustala kto stoi za "żartem", jeśli sprawca jest ujęty sprawa trafia na wokandę. Następnie sąd poleca straży oszacowanie kosztów akcji i zasądza daną kwotę od dowcipnisia.
fot. archiwum portalu
Sisi
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany