Prezydent Bronisław Komorowski odwiedził teren budowy zbiornika Racibórz

Tym razem deszcz nie przeszkodził prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu w wizycie na terenie zbiornika Racibórz. Dziś około 9.00 głowa państwa zawitała do Brzezia, w miejsce, gdzie powstanie zapora czołowa. Bronisław Komorowski obejrzał kilka plansz pokazujących rozmiar inwestycji oraz zabytki odnalezione w czaszy zbiornika przez archeologów, m.in. Wenus z Sudoła. Potem udzielił kilku wypowiedzi mediom i pojechał do Opola.
Bronisław Komorowski miał gościć w październiku zeszłego roku w Lubomi. Wtedy wizyta została odwołana z powodu deszczu. Dziś zła aura nie przeszkodziła głowie państwa w przyjeździe na teren budowy zbiornika. Na miejsce wizyty wybrano Racibórz-Brzezie, gdzie powstanie zapora czołowa. Bronisław Komorowski był inicjatorem przyjęcia specustawy, która umożliwiła szybsze wywłaszczenia terenów pod budowę ważnych dla państwa obiektów. W znacznym stopniu przyspieszyła ona prace przy zbiorniku Racibórz. Przetarg na budowę wygrała hiszpańska firma Dragados.
- To dobry czas na wyrażenie satysfakcji, że budowa suchego zbiornika ruszyła – mówił podczas spotkania z mediami Prezydent RP Bronisław Komorowski. - To ślimaczy się od wielu dziesięcioleci ze stratą, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, dla wszystkich miast nad Odrą - dodał prezydent.
Bronisław Komorowski podkreślał, że budowa zbiornika to efekt doświadczenia powodzi z 1997 roku, a także zmian organizacyjno-prawnych, które umożliwiają realizację trudnych, ale potrzebnych inwestycji. Z wojewodą dolnośląskim Aleksandrem Skorupą, prezydent Komorowski rozmawiał nie tylko o finansowych i technicznych aspektach budowy zbiornika Racibórz Dolny. Ważnym aspektem jest również czynnik ludzki, czyli przeniesienie mieszkańców wsi Nieboczowy do tworzonej od podstaw nowej miejscowości.
O wkładzie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w tworzenie zbiornika mówiła prezes WFOŚiGW Gabriela Lenartowicz. - Biorąc pod uwagę skalę całej inwestycji, nasz wkład był mały, bo czym jest 11 milionów wobec kilkusetmilionowego przedsięwzięcia – mówiła – To były jednak pieniądze, które pozwoliły na uratowanie, przygotowanie i zaktualizowanie niezbednej dokumentacji na czas i zostały przyznane przez nas w kryzysowym momencie - wyjaśniła Lenartowicz.
(w/kb), fot. sisi, waw
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany