Przedszkola - będzie kwadrans tolerancji?

To jedna z rozważanych propozycji mająca ulżyć rodzicom dzieci przedszkolnych, którzy teraz z zegarkiem w ręku muszą odstawiać i odbierać swoje pociechy. - Nie wiem, komu przeszkadzały stare przepisy. Gminy nie chciały żadnych zmian, więc niech premier Tusk za nasz nie przeprasza, tylko za siebie - mówi Lenk.
To reakcja prezydenta na problemy, jakie zrodziły nowe rozwiązania. Pisaliśmy obszernie u tym TUTAJ. W opinii Lenka, samorządy zostały wplątane w cały zamęt, bo realizują tylko obowiązek ustawowy. - Sam premier dostrzegł, że sytuacja wymaga zmiany i przeprasza za to, ale niech tego nie robi w naszym imieniu, tylko swoim - dodaje oburzony Lenk.
Rodzice dzieci są jednak oburzeni karami, jakie muszą płacić w podległych prezydentowi przedszkolach, jeśli zbyt szybko odstawią dziecko albo zbyt późno je odbiorą. - Dyrektorzy muszą planować godziny pracy kadry. Kara jest tak skalkulowana, by pokryła ewentualne nadgodziny nauczyciela - tłumaczy prezydent.
Mimo to rozważa opcje łagodzące obecną sytuację, m.in. wprowadzenie kwadransu tolerancji oraz - w umowie - różnych godzin pobytu dziecka w przedszkolu, w zależności od potrzeb zawodowych rodziców. - Pytaliśmy również o koszt wprowadzenia zegarów. Potrzeba na nie około 53 tys. zł - dodaje wiceprezydent Ludmiła Nowacka.
- Pierwotnie daliśmy sobie czas do końca roku, by przyjrzeć się sytuacji. Pewne wnioski nasuwają się jednak już teraz i niewykluczone, że szybciej dojdzie do zmian - dodaje Lenk i podkreśla, że chodzi na razie o analizowanie różnych wariantów a nie konkretne decyzje. - Nie chcę żeby poszło w świat, że już coś zmieniamy. Musimy się jeszcze temu przyjrzeć - kwituje.
Roczny koszt utrzymania dziecka w przedszkolu to w Raciborzu około 10 tys. zł. Przychód z opłat od rodziców, to niecałe 1300 zł. - Widać więc, że do przedszkoli sporo dokładamy. Nie możemy sobie pozwolić na dopłacanie jeszcze większych kwot - słyszymy od prezydenta.
Mimo to ratusz ma problem. Wielu rodziców zapisało dzieci tylko na bezpłatne godziny. Inni maksymalnie skracają czas pobytu dziecka. To sprawia, że do kasy samorządu wpływa mniej pieniędzy. Zmniejsza się pensum godzin dla kadry. Już zabrakło pracy dla dwóch osób.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany