Migawki z komisji oświaty: radni o egzaminach ósmoklasisty i remontach szkół

Na posiedzeniu komisji oświaty radni dyskutowali o wynikach egzaminów ósmoklasisty w raciborskich szkołach, a także o stanie inwestycji i remontów w placówkach prowadzonych przez Miasto Racibórz. W rozmowie poruszono również kwestie kadrowe, dostępność miejsc w żłobkach oraz problemy związane z infrastrukturą oświatową.
Szef Wydziału Edukacji poinformował także o wynikach egzaminu ósmoklasisty. Krzysztof Żychski przekazał radnym, że uczniowie z klas ósmych w szkołach prowadzonych przez Miasto Racibórz uzyskali wyniki z egzaminu na poziomie lepszym aniżeli w powiecie i województwie.
Członkom komisji przekazano także informacje o wydatkach na remonty placówek oświatowych. Przedstawiono także wykonane oraz wciąż toczące się inwestycje w raciborskich szkołach.
Głos zabrała radna Magdalena Kusy. – Podział na wydatki inwestycyjne od czego zależy? Chciałabym mieć takie poczucie, że wszystkie jednostki są równo traktowane – mówiła. – Jeśli chodzi o te wydatki, to większość są to działania, które zapobiegają usterką, czy większym remontom. Jest to na wniosek dyrektora. Gdy są takie możliwości są te zadania realizowane. Są oczywiście duże inwestycje, jak hala w Studziennej. Jest to inwestycja celowa, bo to jedyna szkoła, która nie posiada sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia – odparł szef Wydziału Edukacji.
Radna Magdalena Kusy poprosiła także o wykaz inwestycji dokonanych w ciągu ostatnich dwóch lat w ZSP 3 na Płoni, z podziałem na szkołę i przedszkole.
Radny ze Studziennej Roman Wałach zwrócił także uwagę na wyniki egzaminów ósmoklasisty. – Widać, że rozstrzał jest bardzo duży. Jedni są uzdolnieni z tego przedmiotu inni z innego. Ale te wyniki, to są swego rodzaju oceną pracy nauczyciela. Ich trzeba naprawdę docenić, nie tylko na tle szkoły, ale całego miasta. Dla mnie to są jednostki wybitne – mówił.
– Jest to dobry pomysł, by docenić tych nauczycieli. Jest to ciężka praca pedagoga, ale też kwestia rocznika. Istotne jest także to ile uczniów jest w klasie. Myślimy, że jeśli będzie ich mniej, to będzie lepiej, ale nie zawsze tak jest – dodała przewodnicząca Nowacka.
Wtórował jej wiceprezydent Michał Kuliga. – Na wynik egzaminu wpływa wiele czynników. Zwróćcie uwagę na to, że każdy uczeń zdał, czyli osiągnął sukces, a dodatkowo mamy wyniki na poziomie województwa albo nawet wyższe – powiedział.
Radna Poznakowska pytała, czy raciborskie szkoły są przygotowane pod względem kadrowym. – Nie powinno być problemów, szukamy jeszcze jednak kilku osób jako nauczycieli wspomagających. A to za sprawą, że rodzice dzieci dostarczyli orzeczenia. Jest to jedyny problem kadrowy na dzisiaj – powiedział K. Żychski.
Do dyskusji włączył się radny Alan Wolny. – Jak dobrze pamiętam, w żłobkach mamy jeszcze około 90 miejsc. Chciałbym usłyszeć, czy jest to poziom komfortowy, czy poziom do dalszej pracy? A może te 90 miejsc nieobsadzonych, to jest jednak dramat, który trzeba rozwiązać? – pytał. – Obecnie sytuacja jest taka, że w każdej chwili możemy przyjąć kolejne dzieci, z dnia na dzień. To właśnie ten komfort – odparł naczelnik Wydziału Edukacji.
Do dyskusji powróciła radna Magdalena Kusy. – Słyszę tylko dziura, dramat, problem. Naszym największym problemem są przede wszystkim budynki po G5, nie te nowoczesne. Chciałabym, żeby naszą dyskusję przenieść właśnie na to. Żłobek nigdy nie był dla mnie problemem, a wręcz przeciwnie, jestem wdzięczna, że on powstał – powiedziała radna.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany