Strażnicy miejscy edukują handlowców

Straż Miejska w Raciborzu przystąpiła do XIII edycji Programu Odpowiedzialnej Sprzedaży STOP18. Akcja ma za zadanie ograniczyć nieletnim dostęp do wyrobów tytoniowych. W tym celu funkcjonariusze edukują sprzedawców i informują o konsekwencjach, jakie grożą im za złamanie obowiązującego prawa.
Strażnicy miejscy z Raciborza przystąpili do programu "STOP 18" po raz pierwszy. Głównym celem akcji nie jest karanie, ale edukacja sprzedawców i społeczeństwa, w szczególności rodziców nieletnich. W ciągu trzech dni strażnicy odwiedzili 50 sklepów na terenie Raciborza. W pierwszym etapie akcji funkcjonariusze wręczają sprzedawcom ulotki, które ilustrują, jak uprzejmie, ale zdecydowanie odmawiać sprzedaży wyrobów tytoniowych osobom niepełnoletnim. Przypominają też, że za złamanie obowiązujących przepisów grozi mandat w wysokości 500 zł lub grzywna do 5 tys. zł. Wizyta kończy się przyklejeniem naklejki "STOP 18" na drzwiach wejściowych lub kasie fiskalnej. – Prawo wychowuje nieletniego, natomiast sprzedawcy muszą liczyć się z konsekwencjami finansowymi – podkreśla st. insp. Andrzej Szewczyk.
Podczas drugiego etapu Straż Miejska będzie sprawdzać, czy handlowcy rzeczywiście odmawiają nieletnim sprzedaży papierosów. – Trudno nam będzie złapać sprzedawcę na gorącym uczynku. W naszej obecności nikt nie sprzeda papierosów nieletnim. Po cywilnemu nie możemy działać, ponieważ zabrania tego ustawa – wyjaśnia st. insp. Arkadiusz Ziental. Strażnicy współpracują jednak z policją, a ta może występować w cywilu.
Jak przekonują strażnicy, korzyści z akcji będą znacznie szersze. – Nasz patrol prewencyjny będzie obserwował nie tylko próby sprzedaży papierosów nieletnim, ale również alkoholu młodzieży do lat 18-stu i osobom nietrzeźwym – przekonuje Szewczyk.
Towarzyszyliśmy podczas akcji st. insp. Arkadiuszowi Zientalowi oraz st. insp. Andrzejowi Szewczykowi w sklepie PSS Społem w D.H. Bolko. – Bardzo chętnie przyłączymy się do programu – deklarowała kierowniczka sklepu, Sylwia Noga. – Młodzi stosują różne metody, żeby tylko kupić papierosy. Mówią, że wczoraj mieli 18-stkę, więc jeszcze nie mają dowodu, albo proszą o przysługę kogoś z dorosłych – opowiada kobieta i podkreśla, że napewno przekaże wszystkim ekspedientkom instrukcję, jak powinny postępować w takich sytuacjach.
– Dorośli nie zawsze zachowują się odpowiedzialnie – twierdzi Ziental. – Dlatego apelujemy do rodziców, żeby rozmawiali ze swoimi dziećmi. Trzeba rozmawiać nie tylko wtedy, gdy pojawi się problem, ale wtedy, gdy jeszcze go nie ma. Już samo zostawienie przy dziecku otwartej paczki papierosów działa zachęcająco – dodaje.
Strażnicy przypominają handlowcom, żeby zawsze sprawdzali datę urodzenia, która widnieje na dokumencie tożsamości. – Nawet osoby niepełnoletnie mogą mieć tymczasowy dowód osobisty, dlatego sprzedawcy muszą być czujni – podkreślają funkcjonariusze.
Zapytaliśmy 3-osobową grupę 17-latków, czy w Raciborzu mają w problem z kupnem papierosów? – To zależy gdzie. W hipermarketach pytaja o dowód, ale w mniejszych sklepach raczej nie mamy z tym problemu – przekonują Tomek, Przemek i Seweryn, którzy palą już od 3 lat. – Kiedy sprzedawca chce od nas dowodu, mówimy, że nie mamy przy sobie, albo że nie rozbieramy się publicznie. Czasami to działa – twierdzą nieletni. Z badań, jakimi dysponują strażnicy miejscy wynika, że nałogowo pali 3% młodzieży w wieku 14-15 lat, a około 40% uczniów pierwszych klas gimnazjum ma za sobą kontakt z pierwszym papierosem.
MaS
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany