Głośniki nie do zdarcia, czyli retro radio z Bluetooth na targu staroci w Raciborzu

Marcowy targ staroci w Raciborzu odbył się dziś przy pięknej słonecznej choć wietrznej pogodzie. Było sporo sprzedających, a wśród nich pan Zygfryd, miłośnik starych radioodbiorników.
Sprzedających było dziś sporo, kupujących też, choć liczą się teraz z każdą złotówką. - To samo w Bytomiu, ludzie oszczędzają - powiedział nam jeden ze stałych bywalców śląskich targów staroci, w tym w Raciborzu czy Pietrowicach Wielkich (zawsze ostatnia sobota miesiąca).
Na plac Dominikański przyjechał też p. Zygfryd z powiatu wodzisławskiego, niegdyś kierujący dużą firmą budowlaną, obecnie na emeryturze, miłośnik starych radioodbiorników. Pierwszy marki Pionier z bakelitu dostał kilka lat temu od żony zmarłego kolegi, na pamiątkę. Kiedy nie znalazł chętnego do naprawy, postanowił sam wziąć się do roboty. Przez osiem miesięcy poznawał wszystkie tajniki dawnej elektroniki. - Dziś nie ma dla mnie tajemnicy - mówi z dumą. Uruchomił radio Pionier i kilkadziesiąt kolejnych, sprowadzając je głównie z Niemiec. Urządzeniom przywraca dawny blask. Ma ich około 60. Ulubiona marka to Schaub Lorenz.
Do polskiego radia Rozyna 2 wmontował Bluetooth. Radioodbiornik odbiera na falach długich i średnich. Można nim sterować za pomocą pilota.
Stare, sprawne i odnowione radio można kupić - w zależności od modelu - za kwotę od 400 do 800 zł.
Kolejny raciborski targ w trzecią sobotę kwietnia.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany