Dziesięć obietnic Dariusza Polowego. Przyszły kandydat na prezydenta Raciborza odsłonił część kart, ale na konkrety trzeba poczekać

Znane twarze 
Na konwencji, której hasło przewodnie brzmiało: "Racibórz znów może być WIELKI", pojawiło się ponad osiemdziesiąt osób. Wśród nich szef raciborskich struktur Prawa i Sprawiedliwości Józef Gadzicki, radny powiatowy RSS Nasze Miasto Dawid Wacławczyk, radny miejski NaM Leszek Szczasny, radna miejska Anna Ronin, a także niedawny kandydat na radnego z ramienia PiS Piotr Smudziński. W sali zabrakło osób blisko związanych z Dariuszem Polowym, m.in. Henryka Marcinka, przedsiębiorcy z Pietrowic Wielkich, przewodniczącego pietrowickiej Rady Gminy. Na widowni pojawił się za to kandydat PiS na prezydenta Rybnika, Łukasz Dwornik, z którym Polowy rozmawiał przeszło pół godziny już po zakończeniu konwencji. Przypomnijmy, że raciborzanin nadal walczy o poparcie Prawa i Sprawiedliwości. 

Synowie na emigracji
- Dlaczego chciałbym zostać prezydentem? Mam trzech synów, dwóch pracuje za granicą. Nie chciałbym, aby ten najmłodszy poszedł ich śladem. Marzę o tym, aby miał szansę związać swoje życie z Raciborzem. Bo to miasto ma ogromny potencjał i znów może być wielkie! - tymi słowami rozpoczął spotkanie. Zwrócił uwagę na to, że dziesięć obietnic to owoc rozmów z mieszkańcami, z którymi spotykał się w ostatnich miesiącach m.in. w księgarni Sowa na Długiej. - Wysłuchałem wielu historii, bolączek, ludzkich problemów i stworzyłem listę rzeczy, o które trzeba zadbać - stwierdził Polowy.

Firmy to podstawa
Jak przyznał, wiele z nich się zazębia, jedne wynikają z drugich, co powoduje konieczność pracy na wielu płaszczyznach jednocześnie. - Często słyszę, że ktoś tęskni za synem albo chciałby częściej widzieć wnuki. Jaka jest recepta na ich powrót do kraju? Praca w Polsce, a najlepiej w Raciborzu. Aby tak się jednak stało potrzebujemy tu na miejscu firm i nie chodzi wyłącznie o pokaźne przedsiębiorstwa. One mogą być niewielkie, ale musi ich być dużo, bo tylko wtedy mamy do czynienia z dużą liczbą miejsc pracy - przekonywał, dodając, że obecny stan rzeczy nie jest efektem systemowego działania kogoś, kto chciał poprawić komfort życia raciborzan, lecz skutkiem wieloletnich zaniedbań na tym polu. 

Otwórzmy się na przemysł
Dariuszowi Polowemu, jako wziętemu przedsiębiorcy, zależy na zmianie podejścia władz samorządowych do lokalnego biznesu. Ocenił, że z rozmów z innymi biznesmenami wyłania się jedna podstawowa potrzeba każdego właściciela działalności gospodarczej. Jest nią poczucie, że jest się traktowanym poważnie. Przedsiębiorcy, jak stwierdził bohater konwencji, nie można mamić, on woli usłyszeć proste "tak" lub "nie". Kolejnym z celów, jakie wyznaczył sobie przyszły kandydat na prezydenta jest odbudowanie wartości miejscowego przemysłu. Wspomniał o lokalnych wyrobach i urządzeniach, jakie swego czasu były dostępne w naszym mieście, w tym o smaku raciborskiego twarogu, sprzęcie AGD czy przetwórstwie owoców i warzyw. 

Walka z depopulacją
Zdaniem Polowego jednym z największych problemów Raciborza jest deficyt miejsc w przedszkolach, żłobkach oraz brak mieszkań. - Młode rodziny są tym, czego miasto potrzebuje. Zadaniem samorządu jest zapewnienie im godnych warunków życia, w tym lokali mieszkalnych na start w realnym zasięgu. Raciborzanie wiedzą, że nawet jeśli zdobędą tutaj pracę, będą mieć problem z wynajęciem własnych czterech kątów w rozsądnej cenie - zwrócił uwagę. Wskazał ponadto na przewidywany wzrost liczby dzieci i potrzebę budowy nowego żłobka. 

Miejski tor przeszkód
Katastrofa - tym słowem Dariusz Polowy określił przystosowanie raciborskiej infrastruktury do potrzeb niepełnosprawnych poruszających się na wózkach. Zapewnił, że odkąd wysłuchał tych osób, uważniej przygląda się krawężnikom, podjazdom, windom i dochodzi do wniosku, że przejazd przez Racibórz wózkiem jest niemal niemożliwy. Zwrócił również uwagę na konieczność wyjścia naprzeciw seniorom. Mowa na przykład o rozsądnym rozplanowaniu tras autobusowych i poprawie standardu miejsc, w których starsze osoby będą mogły się przespacerować, a w upalne dni usiąść w cieniu drzewa. 

Sposób na smog
W ocenie D. Polowego kluczową metodą na walkę z niską emisją jest termomodernizacja zasobu mieszkaniowego. - W najbliższym czasie trzeba za wszelką cenę sięgnąć po środki, które przygotowuje rząd. Nie ma co oglądać się na to, która opcja polityczna je przyznaje. Należy brać, ile się da albo jeszcze więcej! - stwierdził i zauważył, że jakość powietrza poprawiają także rośliny, ale niestety w Raciborzu wciąż nie nauczono się wkomponowywania drzew i zieleni w ciągi komunikacyjne, co z sukcesem robią inne miasta. 

Nadzieja w Odrze
Jedną z bardziej śmiałych wizji przyszłego kandydata na gospodarza miasta jest utworzenie w Raciborzu portu. Jak podkreślił, wbrew opiniom wielu osób koncepcja ta nie jest mrzonką, lecz realnym do spełnienia pomysłem. Transport rzeczny miałby spowodować zmniejszenie się liczby ciężarówek na miejskich drogach, które dzień w dzień przewożą towar do portu w Opolu. 

Brak konkretów
Po blisko półgodzinnym monologu do głosu doszła publiczność. Jeden z uczestników spotkania zapytał, czy Polowy posiada odpowiednie zaplecze polityczne, dzięki któremu jest w stanie pokonać "obecny układ panujący w Raciborzu", a także czy jest świadomy rzekomych zagrożeń, jakie wiążą się z jego kandydowaniem na prezydencki fotel. Raciborzanin zapewnił, że ma sporo siły do twardej walki i odpowiedni plan działania. Na zarzut, że nie podał żadnych szczegółowych rozwiązań poszczególnych problemów mieszkańców miasta odparł, że na wykładanie kart na stół przyjdzie czas po starcie kampanii wyborczej.

Złamał prawo?
Z tą ostatnią związane było jeszcze jedno z pytań publiczności. Dariusza Polowego zapytano bowiem o to, czy zdaje sobie sprawę, że swoim postępowanie łamie przepisy Kodeksu Wyborczego, które wskazują, że kampanię można prowadzić dopiero od momentu ogłoszenia wyborów. - Czy ja proszę was, abyście na mnie głosowali? Jestem pewny, że nie działam niezgodnie z prawem. Potwierdzają to moi prawnicy - oponował. 

Dziesięć obietnic Dariusza Polowego:
1. Nasze dzieci i wnuki powinny móc pracować i mieszkać w Raciborzu, a nie na emigracji
2. Będziemy poważnie traktować małych i dużych przedsiębiorców
3. Odbudujemy wielkość raciborskiego przemysłu
4. Zatrzymamy trend spadku liczby mieszkańców Raciborza
5. Mieszkania komunalne, przedszkola, źłobki oraz place zabawa w realnym zasięgu
6. Racibórz zawsze był zieloną spiżarnią Śląska. Nie zapomnimy o producentach warzyw i rolnikach
7. Miasto przyjazne seniorom i niepełnosprawnym
8. Realne działanie przeciw niskiej emisji. Racibórz miastem zieleni
9. Nie owdracajmy się tyłem do bogactwa jakim jest Odra. Wykorzystajmy potencjał zbiornika
10. Zapewnimy usługi komunalne na najwyższym poziomie