Raciborscy policjanci i strażacy spotkali się w ubiegłym tygodniu z dziećmi i młodzieżą, która spędzała wolny czas na raciborskim lodowisku. Spotkanie zostało przeprowadzone w trosce o bezpieczeństwo najmłodszych.
Tymczasowe lodowisko to "atrakcja, która umożliwia ruch na otwartej przestrzeni, szczególnie wskazany w okresie spadku odporności i siedzącego trybu życia, oraz jest dostępna dla mieszkańców miasta bez konieczności przemieszczania się do innych miejscowości" - stwierdził prezydent Dariusz Polowy w odpowiedzi na interpelację radnego Piotra Klimy.
W tej cenie będzie obiekt całoroczny, poza lodowiskiem obejmujący odnowioną kręgielnię, szatnie, zaplecze gastronomiczne i strefa fitness z siłownią. Koncepcję poznali dziś radni komisji finansów.
- W obrębie Rynku zamieszkuje wiele osób w tym starszych wiekiem oraz schorowanych, po przebytych zawałach, udarach mózgu i innych chorobach. Są osoby, które z przyczyn choroby czy wieku nie wychodzą z domu - pisze do władz miasta radny Piotr Klima z prośbą, by wyciszyć hałas związany z lodowiskiem.
Ostatni raz było czynne w sezonie 2018/2019. Ma nowe bandy i podwójny wymiennik płaszczowo-rurowy odpowiedzialny za mrożenie, sprowadzony w 2015 r. ze Szwecji. Jest też znacznie większe niż tymczasowe lodowisko na Rynku. Dlaczego nie działa?
Nie milkną samorządowe dyskusje na temat raciborskiego lodowiska. W styczniu prezydent przedstawi koncepcję nowego obiektu na Ostrogu, a tymczasem radny Piotr Klima uważa, że miastu wystarczy sezonowa ślizgawka, ale nie na Rynku, lecz pl. Długosza.