Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia28 października 200819:44

Wiatraki 2008: Bóg daje tyle, ile potrzebujesz

Wiatraki 2008: Bóg daje tyle, ile potrzebujesz - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Dominik Włoch uzbierał 50 dolarów, zapakował niezbędne rzeczy do plecaka i pieszo wyruszył z Gdańska do Jerozolimy. W taki sposób chciał spełnić swoje marzenie. I udało się.

W sto dwadzieścia pięć dni przeszedł cztery i pół tysiąca kilometrów, choć na plecach niezmiernie ciążyło 16 kilogramów, a w podeszwach sandałów zaczęły widnieć prześwity. Wędrował od rana do wieczora. Dzień w dzień dwadzieścia pięć kilometrów, trzydzieści, trzydzieści pięć i więcej Ani jednego dnia nie odpoczywał. Trasa jego pielgrzymki do miasta pokoju wiodła przez całą Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Grecję, Turcję, Syrię, Jordanię i Izrael. O tym na jakie trudności natknął się po drodze, opowiadał podczas V Raciborskiego Festiwalu Podróżniczego „Wiatraki”.

Urzekł opowieścią o sile jaką daje wiara, o możliwościach fizycznych i psychicznych człowieka. – Założyłem, że od zawartości portfela ważniejsza jest wiara – opowiadał 25–letni absolwent Uniwersytetu Gdańskiego - nie doświadczyłem żadnych przykrości, które mogłyby mnie odwieść od takiego myślenia. Wręcz przeciwnie: gdy potrzebowałem wody, znajdowałem ją, gdy wyczerpały się fundusze, nie pozostawałem bez opieki boskiej. Udało się spotkać przyjaźnie nastawionych ludzi, udało się otrzymać pomoc od jakże zróżnicowanych nacji. Nawet pieniądze znajdowały się wprost na ulicy. Żadne kokosy. Właśnie tyle, ile było potrzeba, bo Bóg daje dokładnie tyle, ile potrzebujesz.

Teraz Dominik chce dzielić się swoimi doświadczeniami. Już w ramach eksperymentu w pielgrzymce do Medjugorie (kolejna pielgrzymka) opiekował się niepełnoletnim chłopakiem, dla którego dotąd jedynym światem było małe podwórko z trzepakiem i kontenerem na śmieci. – Było ciężko – opowiadał podróżnik. Ale wynik eksperymentu tak satysfakcjonujący, że skłonił go do założenia fundacji „Obudź nadzieję”, której celem będzie zbieranie środków przeznaczonych na pielgrzymowanie dzieci z domów dziecka. Już wie, że celem tej wyprawy będzie Santiago de Compostela. Czy to marzenie realne? - Musi się spełnić – zapewnia Dominik - należy je spełnić, żeby zrobić miejsce dla następnego marzenia.

Barbara Sput

Z pamiętnika

Wszystko zaczęło się od tego, kiedy to mama Dominika zabierała go na pielgrzymki z Gdańska do Częstochowy. Wiadomo, jako mały chłopiec buntował się, lecz pod namową mamy dzielnie maszerował. Później, gdy był już starszy, zauważył, że ta forma spędzania czasu jest stworzona właśnie dla niego. Częstochowę odwiedził 9 razy. Czuł, że potrzebuje czegoś nowego. Narodził się pomysł, by razem ze swoją przyjaciółką Edytą odbyć pielgrzymkę do Rzymu, do Ojca Świętego. Jednak śmierć Jana Pawła II pokrzyżowała im plany. Edyta wyjechała za granicę, a Dominik nie wiedział, co ze sobą zrobić. I wtedy miał pierwszy sen. Przyśnił się mu Ojciec Święty w jeansach i czerwonej koszulce. Dominik chciał z nim porozmawiać, lecz ten zaproponował najpierw wspólną modlitwę. Gdy się pomodlili, Jan Paweł II nie miał czasu już na rozmowę, odwrócił się i poszedł w stronę swojego grobu, gdzie spokojnie się położył. Dla Dominika był to znak. Podjął decyzję. Idzie na pielgrzymkę.

Przez całą swą wędrówkę czuł obecność Ojca Świętego, a ostatniego dnia, gdy dotarł do celu zrozumiał co znaczył owy sen. Podbudowany, pełen wiary i nadziei podejmuje kolejną decyzję, tym razem jego celem była Jerozolima- grób Jezusa. 4,5 tyś km. przez 10 państw, to brzmi niewiarygodnie. Wyznaczona trasa, punkty noclegowe, jedna para sandałów, Biblia, 50 dolarów w kieszeni i 16 kilogramów na  plecach. Wyruszył. Szedł przez różne miejscowości, spał w różnych miejscach. Przystanki, kościoły, salki, pod gołym niebem, w namiocie, czy też u gościnnych mieszkańców. Rozmawiał z ludźmi, po drodze rozdawał święte obrazki.

Z każdym krokiem uczył się zaufania do Boga, była to podróż duchowa. Jednak było wiele momentów słabości. Szedł przez las, przed nim 5  dróg, którą wybrać? Pomodlił się do Św. Rocha. Patrona pielgrzymów. Rochowi zawsze towarzyszył przewodnik pies. Gdy Dominik zakończył modlitwę ujrzał, że na jednej ze ścieżek są ślady łap psa. Wybrał tę. Dobrze wybrał. Doszedł do Słowacji. Tu także czuł się jak w domu. Jednak zaczęło brakować pieniędzy, prosił Boga by mu pomógł, by nie musiał żebrać, I tak było, ludzie sami pomagali młodemu pielgrzymowi.

Problemy zaczęły się na Węgrzech. Problemy oczywiście związane z językiem. Przez 3 dni Dominik uczył się wyrażenia: - jestem pielgrzymem z Polski, idę do Jerozolimy. To właśnie tu na Węgrzech, miał kolejny proroczy sen. Spał w salce, brak prądu, wody. Śni mu się, że pada deszcz, on zaczyna łapać w dłonie deszczówkę i pije ją. Budzi się spragniony. Po chwili zasypia. Śni mu się zielona polana, w dole biegnie krystaliczne źródło. Znowu się budzi, jeszcze bardziej spragniony. Jednak zasypia. I znowu sen - ktoś puka do drzwi i przynosi mu wodę. Budzi się po raz trzeci, tym razem wychodzi z sali w poszukiwaniu wody. Znajduje zepsutą, suchą studnie i przyuliczne krany.

Zrezygnowany wraca. Pomyślał, gdy Mojżesz stuknął laską w ziemię, spadł deszcz. Więc tupnął nogą. I nic. Ale parę metrów dalej na chodniku stała butelka wody. Następnego dnia rano dostał sms’a od mamy, by nie pił wody z kranów i studni, bo ponoć jest zakażona. Dla Dominika kolejny znak, że Bóg daje nam to co dla nas najlepsze. I tak wędrował dalej wspierany mocą Bożą.

Rumunia, przerażająca noc w górach, w namiocie podczas burzy, potem Bułgaria, gdzie dołączył do niego brat Karol i tak zaczęli wspólne pielgrzymowanie. Doszli do Grecji, kolejne problemy finansowe. Bóg miał jednak pomóc i pomógł. Znaleźli na ziemi 20 euro, wpadli na pomysł zrobienia konkursu, kto znajdzie więcej po drodze pieniędzy. Tym sposobem uzbierali 60 euro! Dzięki znalezionej gotówce dostali się do Turcji. Dużo w niej dzieciaków, które o dziwo potrafiły angielski - a najlepiej wychodziło im zdanie: - Hello my friends, one dolar please. Więc Dominik kupił cukierki i rozdawał je maluchom.

Czas do Syrii, tym razem taksówką. To najbiedniejszy kraj, a zarazem najbardziej otwarty i przyjaźnie nastawiony. To tu ani razu nie rozłożyli swojego namiotu, spali w domostwach, razem z ich mieszkańcami jedli zupę z jednej miski. Potem była Jordania. Dostał wiadomość od mamy, że kupiła bilety, że cała rodziną lecą do Dominika, by razem wejść do Jerozolimy. I tak też się stało. Spędzili wspólnie całe 10 dni. Po tym szczególnym czasie, kiedy rodzina wróciła do Polski, Dominik został jeszcze kolejne 10 dni.

Odwiedził Golgotę, grób Jezusa. Tam w małej szczelinie widniały tysiące małych, kolorowych karteczek. To ludzie przynosili swoje intencje, prośby, podziękowania. Dominik przez całą swą wędrówkę zbierał od ludzi takie karteczki. Wkładanie ich w grób zajęło mu 40 minut. Sam zaś prosił w swojej modlitwie o pokój w ludzkich sercach. Tłumaczył:„Bo gdy będziesz miał pokój w sobie, będziesz miał go w rodzinie, z rodziny przejdzie on na sąsiadów, twoje miasto, potem na kraj, a później ogromny ocean miłości rozleje się na cały świat. Niesamowita była opowieść Dominika. Niczym z kart ilustrowanej Biblii dla najmłodszych. Chcemy, potrzebujemy takich historii, historii, które koją nasze zmęczone dusze.

Magda Kolowca

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności13 czerwca 202507:00

Co? Gdzie? Kiedy? Nawigator weekendowy

Co? Gdzie? Kiedy? Nawigator weekendowy - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Powiat:

Nadchodzący weekend nie poskąpi ciekawych wydarzeń. Sprawdź, co będzie się działo w Raciborzu i okolicy.

red.
Reklama
Aktualności13 czerwca 202522:26

Polonez ósmoklasistów SP 15 na raciborskim rynku

Polonez ósmoklasistów SP 15 na raciborskim rynku - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

W piątek, 13 czerwca 2025 roku o godzinie 16:30, raciborski rynek stał się sceną dla wyjątkowego wydarzenia. Ósmoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 15 im. Jana III Sobieskiego w Raciborzu zaprezentowali uroczysty polonez, symbolicznie kończąc etap edukacji podstawowej.

TH
Reklama
Reklama
Aktualności13 czerwca 202521:26

Rodzinny festyn pełen radości w SP 18 im. Książąt Raciborskich [FOTO i WIDEO]

Rodzinny festyn pełen radości w SP 18 im. Książąt Raciborskich [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

Szkoła Podstawowa nr 18 w Raciborzu zamieniła się w piątek w prawdziwe centrum rodzinnej zabawy. Na festynie zorganizowanym przez społeczność szkolną nie brakowało uśmiechu, dobrej energii i mnóstwa atrakcji dla dzieci i dorosłych.

Jan Ptak
Reklama
Sport14 czerwca 202522:22

Unia Racibórz odpaliła po przyjściu prezydenta. Cenne trzy punkty w walce o utrzymanie [FOTO]

Unia Racibórz odpaliła po przyjściu prezydenta. Cenne trzy punkty w walce o utrzymanie [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

W sobotnie popołudnie, 14 czerwca, na boisku przy ul. Srebrnej rozegrano ostatnią, XXX kolejkę rozgrywek klasy okręgowej. Unia Racibórz podejmowała Ruch Stanowice. Gospodarze grali o wszystko — zwycięstwo było warunkiem koniecznym, by zachować szansę na utrzymanie. Z kolei goście, pewni ligowego bytu i z widokiem na ligowe podium, mogli podejść do meczu z większym spokojem.

(greh)
Reklama
Reklama
Kultura i edukacja13 czerwca 202513:24

Jubileusz 80-lecia I LO. Flash mob uczniów na Rynku [WIDEO]

Jubileusz 80-lecia I LO. Flash mob uczniów na Rynku [WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

Rok 2025 jest dla I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Raciborzu czasem szczególnym. Dokładnie 15 czerwca mija 80 lat od powstania placówki, która na przestrzeni dekad wykształciła tysiące absolwentów i zapisała się na trwałe w historii miasta oraz regionu. W związku z tym rozpoczęto cykl jubileuszowych wydarzeń, których celem jest zarówno upamiętnienie dorobku szkoły, jak i budowanie świadomości o jej znaczeniu dla lokalnej społeczności.

(greh)
Aktualności14 czerwca 202519:13

Hattrick Markowic, ale najważniejszy puchar pojechał do Sudoła

Hattrick Markowic, ale najważniejszy puchar pojechał do Sudoła - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

OSP Markowice, gospodarz dzisiejszych miejskich zawodów sportowo-pożarniczych, musiała się obejść smakiem. Puchar Prezydenta w kategorii A powędrował do Sudoła.

Jan Ptak
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności13 czerwca 202522:17

Rodzinny festyn z międzynarodowym przesłaniem w P23

Rodzinny festyn z międzynarodowym przesłaniem w P23 - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

W piątek, 13 czerwca, w Przedszkolu Nr 23 w Raciborzu odbył się Festyn Rodzinny, który zgromadził dzieci, rodziców oraz gości z Raciborza i czeskiej Opawy. Wydarzenie miało charakter integracyjny i było częścią projektu transgranicznego „Zdrowy Przedszkolak – Czech i Polak”.

Jan Ptak
Reklama
Reklama
Reklama
Sport13 czerwca 202507:00

Weekendowy Niezbędnik Kibica

Weekendowy Niezbędnik Kibica - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Region:

Przed nami finisz sezonu 2024/2025 w lokalnych ligach. Jedni już mogą cieszyć się z awansu bądź utrzymania, inni jeszcze walczą o pozostanie na obecnym szczeblu rozgrywek lub zmuszeni są do pogodzenia się ze spadkiem. Sprawdź, z kim zagra drużyna, której kibicujesz.

(greh)
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 13.06.2025
13 czerwca 202509:38

Nasz Racibórz 13.06.2025

Nasz Racibórz 06.06.2025
5 czerwca 202521:47

Nasz Racibórz 06.06.2025

Nasz Racibórz 30.05.2025
29 maja 202517:46

Nasz Racibórz 30.05.2025

Nasz Racibórz 23.05.2025
22 maja 202518:47

Nasz Racibórz 23.05.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.