Ślązaczka z naszego powiatu wspomina zsyłkę do łagru

Najważniejszy dla mnie dokument dałam: o tym, że Ruscy puszczają mnie z powrotem. Ale zrobili ksero, a oryginał mi oddali. Ta karteczka była jak bilet do raju! Do mamy, rodziny, do domu! Przez wiele lat od czasu do czasu lubiłam sobie na nią popatrzeć. Dziś już mniej. Tyle lat w końcu minęło. Więcej czytaj TUTAJ w gazeta.pl.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany