Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia30 lipca 201421:02

Zapomniana wojna - przyczynek do wspomnień

Zapomniana wojna - przyczynek do wspomnień - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz: 28 lipca minęła, w Raciborzu zupełnie zapomniana, rocznica wybuchu I wojny światowej. Wspomniane zapomnienie jest sprawą bulwersującą, dającą zarazem wiele do myślenia. Głownie o kondycji naszej pamięci i świadomości historycznej. Lokalna pamięć historyczna raciborzan kończy się na księciu Mieszku, Janie III Sobieskim i Raciborku - jest więc, przyznacie państwo, karłowata. W stosunku do I wojny światowej ta karłowatość budzi jednak zdziwienie, bowiem przodkowie wszystkich dzisiejszych raciborzan w tym konflikcie zbrojnym uczestniczyli, walczyli i ginęli w armiach rosyjskiej, austriackiej i niemieckiej - pisze dr Piotr Sput.

W tym konflikcie, którego nikt w zasadzie nie chciał, a jak już wybuchł, to każdy nastawiał się na wojnę trwającą najwyżej kwartał, zginęło 1556 Raciborzan, ponad półtora tysiąca mieszkańców dawnego powiatu raciborskiego oraz setki, jak nie więcej, przodków raciborzan z przybyłych po wojnie z różnych części kraju. Czyż to nie jest wystarczający powód, aby bliżej przybliżyć losy naszej małej ojczyzny w tamtym okresie? Czyż to nie jest idealna wręcz okazja, aby stwarzać podwaliny historii i świadomości lokalnej - wspólne, solidne, których nie trzeba się w stosunku do krakowian, poznaniaków, warszawiaków wstydzić? A może ktoś z państwa wskaże na bardziej godny ku temu temat?  

Wiem o tym sporo, bowiem kończymy pisanie książki o tej tematyce. Najwięcej przodków dzisiejszych raciborzan, tych pochodzących z kresów wschodnich służyło w armii austriackiej, bowiem dawne, przedwojenne województwa lwowskie, tarnopolskie, stanisławowskie wchodziły przed wielką wojną w skład monarchii habsburskiej oraz armii niemieckiej, bowiem Racibórz leżał w Prusach i nie wchodził nigdy w skład żadnego zaboru. Wspomniani wyżej żołnierze dwóch armii byli w wojnie sprzymierzeńcami. Mniejsza część naszych przedków zaś służyła w armii w carskiej. Wielu przeżyło nieopisane, sensacyjne więc wydarzenia. Wtedy to mamy do czynienia z pierwszą falą sybiraków - żołnierzy z różnych armii, którzy dostali się do niewoli rosyjskiej. Byli w nich także przodkowie dzisiejszych raciborzan. Prawie nikt o tym nie wie, a szkoda.  

W zdecydowanej większości śląskich i nie tylko miast zapaleńcy piszą o tych wydarzeniach, organizują obchody rocznicowe, w inny sposób upamiętniają te dzieje. Chociaż często, szczególnie na Dolnym Śląsku, owi zapaleńcy są potomkami repatriantów i przybyszów z różnych części Polski to są jednak miłośnikami (dzisiaj powiedzielibyśmy fani) historii lokalnej, czują się Ślązakami, sprawy pierwszej wojny na Śląsku uważają już za część swojej historii - co zupełnie słuszne i zrozumiałe. 

Na łamach raciborskich mediów ukazał się tylko jeden, skromny, oparty na ogólnie dostępnych zasobach internetowych, artykuł autorstwa Christopha Sottora. Autor wspomina tam znanych raciborzan Georga Wichurę, Fritza Otto Bernerta i Ottona Hhne - żołnierzy, biorących czynny udział w wojnie. Warto zauważyć, że takowych raciborzan, niekoniecznie wojskowych, działających w administracji i walczących na wszystkich frontach wojny i co ciekawe w różnych armiach było więcej.  

Najważniejszą rolę z naszych ziomków w okresie bezpośrednio przedwojennym pełnił ambasador Rzeszy Niemieckiej w Wielkiej Brytanii Książę Karl Max Frst von Lichnowsky. Próbował do wojny nie dopuścić, ale w lecie 1914 roku politycy mieli już niewiele do powiedzenia, ster przejmowali stopniowo wojskowi. Najwyższym dowódcą wojskowym związanym z Raciborzem i jego oddziałami był słynny marszałek i dowódca armii tureckiej w okresie I wojny Otto Liman von Sanders. Był on na początku XX wieku dowódcą 2. Śląskiego Pułku Huzarów nr 6. i wielokrotnie przebywał w Raciborzu. Nie sposób pominąć asa lotnictwa, który uzyskał więcej zestrzeleń, aniżeli Otto Hhne czy Fritz Otto Bernert - Paula Billika, który pochodził z Haatsch (obecnie Ha%u0165 w Czechach) z byłego Kraju Hulczyńskiego, a który był przed I wojną światową częścią powiatu raciborskiego. Warto też wspomnieć mężnego porucznika z Raciborza, późniejszego generała - porucznika i dowódcę dywizji pancernej w DAK (Deutsche Afrikakorps) Willibalda Ericha Franza Josefa Borowtza czy późniejszego kapitana marynarki (Kapitn zur See) Georga Haucka. 

W archiwach oraz na łamach ówczesnej raciborskiej prasy zachowały się nazwiska tysięcy poległych raciborzan i mieszkańców byłego powiatu raciborskiego - rzemieślników, chłopów, urzędników, nauczycieli, inżynierów, prawników, lekarzy, baronów, hrabiów czy książąt - jak chociażby młody książę Aleksander z rodziny księcia raciborskiego - który poległ 7 marca 1915 roku na froncie wschodnim w Galicji.

My jesteśmy w takiej szczęśliwej sytuacji, że dysponujemy wprost codziennymi wiadomościami prasowymi z ponad czterech lat zmagań wojennych dotyczących życia raciborzan, funkcjonowania miasta, przemysłu, problemów zaopatrzeniowych, głównie w żywność i opał. Doniesieniami o głodzie, rozpaczy, skrajnym wyczerpaniu, korupcji, spekulacjach, czarnym rynku, także o poświęceniu i bohaterstwie. Znamy losy tysięcy raciborzan i mieszkańców Ziemi Raciborskiej walczących, jak wspomniałem wyżej, w różnych armiach. Możemy prześledzić losy setek, nawet tysięcy z nich. Mając informacje źródłowe z wielu polskich i zagranicznych archiwów oraz innych źródeł, dotyczące szlaków bojowych śląskich pułków, w których służyli raciborzanie. Jest to fascynująca opowieść o naszych przodkach. 

Piotr Sput

fot. ze zbiorów autora

Autor: Piotr Sput, [email protected]

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 12.12.2025
11 grudnia 202519:49

Nasz Racibórz 12.12.2025

Nasz Racibórz 05.12.2025
8 grudnia 202511:20

Nasz Racibórz 05.12.2025

Nasz Racibórz 28.11.2025
27 listopada 202522:31

Nasz Racibórz 28.11.2025

Nasz Racibórz 21.11.2025
21 listopada 202508:24

Nasz Racibórz 21.11.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.