Kolarstwo i półmaraton, czyli wielki powrót mody na sport

Przyjemność czy konieczność?
Zazwyczaj uprawianie sportu kojarzy się z wyrzeczeniami, wysiłkiem i bólem pozrywanych mięśni. Oglądając sportowców, podziwiamy ich wytrwałość, lecz nie wyobrażamy sobie podjąć takiego wyznania - a przynajmniej taki obraz trafia do nas z mediów. Od dzieciństwa bowiem idee sportowe są nam przekazywane w nieumiejętny sposób i w nie do końca dobrym świetle. Już w szkole podstawowej zajęcia wychowania fizycznego jawią się raczej jako koszmarek: stare sale ze zbyt małą powierzchnią do liczby ćwiczących uczniów. W większości wypadków (bo nie wolno zupełnie generalizować) w ramach zajęć odbywa się po prostu gra piłką. Silni i wysportowani bawią się dobrze, słabsi i dotąd nieobeznani z zasadami nie znają ich dalej; jeśli przyswoją je w trakcie gry, to dobrze dla nich, lecz poprawnych rzutów czy wymachów raczej nikt ich nie nauczy. Przeplata się to z gimnastyką, która większości kojarzy się z zajęciami korekcyjnymi lub rehabilitacyjnymi, czyli jedną wielką nudą. W następnych szkołach zaczynają się masowe zwolnienia z zajęć WF-u, który staje się synonimem obciachu i okazją do zaznaczania pozycji w stadzie.
Modny styl
Tymczasem większość młodzieży mającej zwolnienia ze szkolnych ćwiczeń uczęszcza na dodatkowe zajęcia z pływania, biegania, na siłownię czy szeroko pojęty fitness. Ciekawe zjawisko; gdy ta sama czynność odbywa się w ładnych i modnych warunkach, nie ma już przeciwwskazań dla jej wykonywania. Obecnie w dobrym guście jest uprawiać popularny sport; kluby sportowe przeżywają prawdziwe oblężenie i pojawiają się jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Powstała moda na cały styl życia fit, które obejmuje ćwiczenia, dietę, a nawet elementy proekologiczne. Trend ten nie dotyczy jedynie klientów drogich i modnych klubów; tradycyjne dziedziny sportu, jak maratony, półmaratony, kolarstwo, również zanotowały wzrost liczby ćwiczących i uczestników zawodów. Wszelkie imprezy sportowe czy biegowe mają się świetnie i notują coraz większą liczbę uczestników.
Maratony ulicami wielkich miast
Nie inaczej ma się kwestia wielkich imprez biegowych, jak miejskie maratony lub półmaratony; tradycyjne, coroczne zawody na ulicach wielkich miast od lat przyciągają tłumy uczestników, zarówno zawodowców, jak i amatorów. Przez wspomniany już czas lat dziewięćdziesiątych zanotowano lekki spadek zainteresowania zawodami tego rodzaju, po czym ich popularność wzrosła jak nigdy dotąd. Maratony odbywają się w celach charytatywnych, wyrażenia poparcia lub sprzeciwu, solidarności wobec pewnych zjawisk czy grup (np. Maraton Pokoju). Wydawałoby się, że w zglobalizowanym świecie nie trzeba już o nic walczyć i nikogo wspierać, lecz nic bardziej mylnego; przemiany początku lat dziewięćdziesiątych wcale nie okazały się aż tak przełomowe, jak się spodziewaliśmy.
Wracając, zjawisko tak dużego zainteresowania sportem i aktywnością fizyczną jest bardzo pozytywne i dobrze wróży dla rozwoju kolejnych pokoleń. Sport, oprócz kondycji fizycznej, daje naukę wytrwałości, solidarności i pozwala się oderwać od codziennych zmartwień. Korzystajmy z niego.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.